Rządy prawicy odcisnęły mocne piętno na Polsce. Zmieniły ją. Kaczyński jako polityk zawsze był maksymalistą. To nie jest lider, który zadowala się małą stabilizacją. On lubi wielkie zmiany. Nawet, gdy oznacza to otwieranie wielu frontów na raz.
Trzeba przyznać, że wiele wizji Kaczyńskiego zostało zrealizowanych, albo jest bliskich realizacji. Rządy Zjednoczonej Prawicy stępiły Balcerowiczowskie ostrze liberalnej polityki gospodarczej i wprowadziły wiele rozwiązań socjalnych, czego nie potrafiła wcześniej ani lewica, ani ludowcy. Kończy się proces budowy wielkiego Orlenu, który ma być narzędziem prowadzenia polityki, także zagranicznej. Polska jest już właściwie niezależna energetycznie od Rosji, co było wielką misją środowiska Kaczyńskiego właściwie od początków III RP. Trwa zaplanowana w wielkiej skali rozbudowa i modernizacji armii. Aktywna pomoc Ukrainie oraz skala zbrojeń powodują, że ziszcza się wielkie marzenie lidera PiS, by „traktowano nas poważnie, przynajmniej jak Turcję”. Niejako w bonusie do tego wszystkiego Kaczyński dostaje szanse na faktyczną budowę Międzymorza oraz głębokie osłabienie Rosji, o którym mógł tylko marzyć. Bo oczywiście wszelkie bajania o tym, że Kaczyński jest prorosyjski to wierutna bzdura. Komunizm, sowieckość, Rosja – zawsze były jego głównym przeciwnikiem.
CZYTAJ: Czarzasty: opozycja jest dogadana i wspólnie stworzy rząd
Na stare lata prezes PiS może być zadowolony. Nie chodzi o to, że rządził dwie kadencje i ma szansę, na trzecią. Ale o to, że zrealizował chyba więcej planów niż mógł się spodziewać, bo historia przyśpieszyła w nieoczekiwaną i bardzo dla nas korzystną stronę. Nic tylko triumfować.
W tym sukcesie, kryje się jednak niebezpieczeństwo. Zrealizowana wizja oznacza… brak wizji. I to jest wyzwanie, przed którym stoi Kaczyński, ale przede wszystkim jego środowisko. Polacy mogą dojść do wniosku, że skoro zrealizował co chciał, można go wysłać na emeryturę. Tak jak to się stało z Winstonem Churchillem po wygranej wojnie z Hitlerem. Kaczyński i PiS musi szybko poszukać nowych celów. Bo jak głosi stare porzekadło, chodzi o to, żeby gonić króliczka, a nie go złapać.
NIŻEJ ZOBACZYSZ ZDJĘCIA JACHTU, KTÓRYM PRZED LATY PŁYWAŁ GENERAŁ RYSZARD KUKLIŃSKI