Lech Wałęsa

i

Autor: Marcin Gadomski Lech Wałęsa

Nowe informacje o współpracy Wałęsy z SB! SZOKUJĄCE wspomnienia majora SB!

2017-07-13 14:31

Ostatnie dni nie są najszczęśliwsze dla Lecha Wałęsy. W weekend były prezydent trafił do szpitala, zaś w środowy wieczór TVP wyemitowała magazyn śledczy Anity Gargas. W materiale wypowiada się major Służby Bezpieczeństwa Jerzy Frączkowski, który jednoznacznie stwierdza, że Wałęsa współpracował z SB. Jak przyznał: - Wałęsa od lat 70. był "Bolkiem" i brał za to pieniądze. On widział współpracę tylko poprzez pryzmat własnych korzyści.

Były naczelnik Inspektoratu II WUSW w Gdańsku do tej pory nie udzialał wywiadów. Jego wiarygodność ocenił historyk Sławomir Cenckiewicz, który powiedział: - Frączkowski jest osobą, która na pewno dużo wie. Tam gdzie Jerzy Frączkowski mówi rzeczy, które dają się potwierdzić źródłowo to ja zawsze będę powtarzał, że to jest bardzo wiarygodny człowiek.

Frączkowski zdradzał, że Wałęsa: - Był przede wszystkim bardzo nachalny, nieustępliwy. Ciągle czegoś żądał. Od pracowników, którzy się nim zajmowali żądał rozwiązywania jego prywatnych spraw czy konfliktów w pracy. Ciągle wchodził w jakieś konflikty. Cały czas jemu chodziło o swoje prywatne rozgrywki.

Dodał, że znał teczkę TW "Bolka" już w latach 70-tych. Co więcej, zawierała ona nieporuszany wcześniej fakt współpracy Wałęsy (w czasach młodości) z komunistycznymi służbami wojskowymi (WSW). Jak wspominał major: - Pamiętam, że były tam materiały i notatki o jego współpracy z WSW. Wynikało z nich, że on przez dwa lata swojego pobytu w wojsku, czyli przed pracą w stoczni współpracował. Widziałem tę teczkę w ubiegłym roku na przesłuchaniu u prokuratora IPN i takich notatek nie zauważyłem. To znaczy, że ta teczka była przez kogoś specjalnie pod tym kątem czyszczona.

Rozmówca Gargas dodawał jeszcze: - Lech Wałęsa w 1972 roku dostał ze stoczni mieszkanie na Stogach, które otrzymał jako mieszkanie służbowe. To oczywiście też załatwiała służba, ponieważ stocznia nie dawała takich mieszkań na ładne oczy, a on dzięki naciskom na swojego prowadzącego doprowadził do tej sytuacji. On widział współpracę tylko przez pryzmat własnych korzyści, także finansowych ponieważ brał jak na niego bardzo duże pieniądze. Jak mi mówił Ratkiewicz, (Wałęsa - red.) stawiał warunki. Wskazywał konkretne kwoty.

Co spowodowało zakończenie współpracy. Frączkowski wspominał: - "Bolek" został odstawiony, bo wyłudzał zbyt duże pieniądze. Odbywał spotkania w lokalu kontaktowym i zawsze żądał nowych pieniędzy. Ciągle twierdził, że przekazuje wartościowe informacje, a nie jest odpowiednio wynagradzany. Jego informacje polegały na obciążaniu jakiegoś kierownika wydziału, np. na wydziale elektrycznym, że jest nieposłuszny, że rządzi się po swojemu. Miał do niego osobiste pretensje i próbował je przekazać do SB, żeby załatwić swoje własne porachunki.

Zobacz także: "Zamach" PiS na Sąd Najwyższy? Więcej władzy w rękach Ziobry!