Sejm

i

Autor: Sejm

Nowa ustawa o wyborach prezydenckich. Lecą ISKRY w SEJMIE! Wybory prezydenckie 2020

2020-05-12 14:12

Wybory prezydenckie 2020. Gorąca atmosfera w Sejmie. Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło projekt ustawy ws. przeprowadzenia wyborów prezydenckich w 2020 r. z możliwością głosowania korespondencyjnego. Termin tych wyborów ma zostać ogłoszony przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek w ciągu 14 dni od dnia ogłoszenia uchwały PKW o braku możliwości przeprowadzenia wyborów 10 maja w Dzienniku Ustaw. Trwa burzliwa dyskusja w Sejmie nad propozycjami PiS.

Wybory prezydenckie 2020. - Przeprowadzanie wyborów prezydenckich nie jest kwestią "chcenia". To obowiązek konstytucyjny. My musimy przeprowadzić wybory (PRZECZYTAJ, KIEDY ODBĘDĄ SIĘ WYBORY PREZYDENCKIE 2020), bo państwo musi mieć prezydenta na kolejną kadencję. Przedkładamy projekt ustawy, który jest odpowiedzią na wyjątkową sytuację i wyrazem odpowiedzialności za państwo - tłumaczył Przemysław Czarnek z PiS. - Do wyborów prezydenta obowiązuje nas konstytucja. Nie napis z koszulek, z którego zostały litery OTUA. Opozycja robiła wszystko, by Polaków wystraszyć - stwierdziła jego partyjna koleżanka Mirosława Stachowiak-Różecka. Te słowa mocno zdenerwowały lidera Platformy Obywatelskiej. - Nie ma drugiego takiego ugrupowania, które potrafi tak namieszać i udawać, że wszystko jest w porządku. Jesteście nie tylko totalną władzą, ale i totalnym chaosem. To wasz guru powiedział, że wybory odbędą się w maju. To wam się nie udało, bo jest odpowiedzialna opozycja. Konstytucja to ostatni akt prawny, na który możecie się powoływać - grzmiał Borys Budka. - Jesteśmy w najgłębszym kryzysie konstytucyjnym od 30 lat. (...) Ktoś pozbawił nas decyzji, zabrał wolność i zdecydował za nas - ocenił z kolei Krzysztof Śmiszek z Lewicy. - Nie zabrakło brawury, buty, kłamstwa i ignorancji. 10 maja doszliśmy do ściany. Brak wyborów musi wybudzić nas z tego koszmaru. W bagnie prawnym pogrąża się urząd prezydenta i jego dobre imię. Tylko konsensus może naprawić prawny chaos - dodał polityk. 

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Suchej nitki na politykach i partii rządzącej, i części opozycji nie zostawił Robert Winnicki z Konfederacji. - Okrągłostołowa klasa polityczna doprowadziła do kompromitacja państwa polskiego. Nieodpowiedzialnie zachował się rząd i opozycja. Sytuacja byłaby inna, gdyby nie fakt, że wobec każdej prawicowej siły politycznej rozpętujecie histerię. To niezmienne od 2005 r., a nawet od lat 90. - pieklił się narodowiec. Z kolei Władysław Kosiniak Kamysz wywołał Łukasza Szumowskiego - Minister Szumowski mówił, że bezpieczne wybory w lokalach będą się mogły odbyć za dwa lata. Jak w tej sprawie zagłosuje poseł Szumowski? - pytał lider PSL.