Nie zabrakło ostrych komentarzy
Prowadzący "Nocną zmianę", odczytali komentarze na platformie X. Jeden z nich zapytał retorycznie czy "zatrzymany jest już torturowany, a pod aresztem trwa zbiórka salcesonu?" - odczytała Biedrzycka. Prowadzący próbowali dociec ironicznie "jaka będzie lista męczenników reżimu Tuska".
"Kariera Pana Ryszarda jest pełna wielu zdarzeń i barw o czym niech świadczy kolor jego garnituru" - napisał jeden z widzów, zamieszczając zdjęcie z przed lat, młodego Czarneckiego. "To kolor buraczkowy, a może zgaszona lawenda"- zastanawiała się Biedrzycka.
Prowadzący dalej omówili już tradycyjną przepychankę pod pomnikiem smoleńskim, gdzie lider PiS Jarosław Kaczyński próbował przedrzeć się z wieńcem pod pomnik. Prowadzący zastanawiali się czy lokalizacja pomnika jest właściwa. Dr Oczkoś stwierdził, że nie.
Jak ocenił, "pomnik jest źródłem coraz bardziej gorszących scen, a Pan Prezes chyba nie zrozumiał, że jest zmiana władzy i, że to nie jest jego prywatne państwo" - stwierdził Oczkoś, a Biedrzycka przy tym przypomniała, że jeszcze do niedawna wszystkie okoliczne ulice były zamknięte, przez co nie można było dowieźć dziecka do szkoły.
Prowadzący zajęli się również kandydaturą PiS, Mariusza Błaszczaka w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego. Prowadzący przypomnieli wypowiedź Kaczyńskiego, który ocenił ma konferencji prasowej, że jeżeli Błaszczak zostałby wybrany, to "pofrunąłby z radości".
Wyobraziłam sobie fruwającego prezesa - śmiała się Biedrzycka. Jak dodała to chyba "widzów nocnej zmiany przeskakuje". Oczkoś odpowiedział, że dlaczego "pelerynka, duże P. legginsy przylegające, gabaryty takie, że dopalaczy nie trzeba używać" - mówił specjalista ds. marketingu politycznego.
Całość rozmowy w załączonym materiale wideo.
Listen on Spreaker.