Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego, a dawniej posłanka PiS, od lat jest wierna skromnemu stylowi: włosy związane w kitkę lub upięte w ciasny koczek, okulary, minimum makijażu i stosowne stroje - to jej znaki rozpoznawcze. Jednak nie zawsze tak było! Jak się okazuje, w czasie studiów olśniewała urodą i dziewczęcym stylem. Na Twitterze pojawiły się nieznane zdjęcia, na których widać Pawłowicz, jak sama napisała, z lat 70. Wtedy wolała chodzić w rozpuszczonych włosach, które romantycznie rozwiewał wiatr. Na innym zdjęciu zaś siedzi na ławce w długiej sukience i kraciastej marynarce. Nie nosiła jeszcze okularów, a stroje subtelnie podkreślały szczupłą sylwetkę. Największe wrażenie robi jednak serdeczny uśmiech przyszłej sędzi Trybunału Konstytucyjnego! Trzeba przyznać, że była wyjątkowo uroczą młodą damą, która nie potrzebowała makijażu, by zachwycać. Na innej fotografii, jak zaznaczyła sama Krystyna Pawłowicz, ma około 40 lat, choć wygląda o wiele młodziej. Wtedy już zdecydowała się na okulary, ale wybrała zerówki. Jak przyznała w komentarzu, chciała się „postarzyć”.
Zdjęcia robią ogromne wrażenie! Krystyna Pawłowicz wygląda na nich jak prawdziwa petarda. Internautom bardzo przypadła do gustu! „Bardzo ładna dziewczyna”, „Zazdroszczę genów Pani Profesor. Posiada Pani bardzo ciepłe rysy twarzy” – czytamy w komentarzach.
Sprawdź:
W naszej galerii zobaczysz, co dostała Krystyna Pawłowicz na 70. urodziny!