W Czechach ludzie dawnego reżimu odpowiadali za swoje zbrodnie karnie. W Polsce niestety nie. Jakub Karpiński powiedział w 1990 roku, że klęska Polski polegała zbyt dużej infiltracji opozycji przez agenturę. Przed upadkiem komunizmu władze miały się z kim dogadać. W Czechach opozycji niemal nie było. Stąd ich przemiany pod wodzą Havla i Klausa wyglądały inaczej.
Przeczytaj koniecznie: Aleksander Kwaśniewski: Oceniam Jaruzelskiego pozytywnie
Generał podkreślał, że była "ekipa zastępcza", która wprowadziłaby stan wojenny bez niego. Ale Jaruzelski też był zastępczy wobec Kani, który na pewne rzeczy się nie odważył. Generała przedstawia się też jak "ojca demokracji". Przy okrągłym stole ten "ojciec" groził, że bez zapewnienia mu bezpieczeństwa "aureole pospadają". Kiszczak opowiadał, jak w 1989 r. wręczał agenturze teczki, "uwalniając" ją od przeszłości. Ale wciąż żyje w strachu, broniąc układu. Broniąc siebie.
Krzysztof Wyszkowski
publicysta, w latach PRL działacz opozycji antykomunistycznej, po 1989 roku związany z ugrupowaniami prawicowymi