MON postanowiło zamówić gadżety promocyjne. Poza tymi standardowymi jak np. okolicznościowe medale czy też długopisy postanowiono nabyć 1200 pluszowych misiów. W zamówieniu dokładnie sprecyzowano, jakie powinny one być. Misie mają być pluszowe (600 sztuk w kolorze miodu, 600 brązowych). Pluszaki mają mierzyć ok. 30 cm i być odziane w wojskowe mundury z flagą polską na ramieniu, a na głowie mieć berety w kolorze zielonym, z orzełkiem, na plecach zaś wydrukowany napis "Wojsko Polskie". Co ważne, misie muszą być "kształtne, o miłej aparycji i proporcjonalnej budowie":
Internauci szybko zareagowali prześmiewczo:
Dywizja Macierewicza, Putin już drży! #PluszoweMisie pic.twitter.com/LmxIRKIEx3
— Mikołaj Wróbelek (@jedlina_olgierd) 23 kwietnia 2017
Resort Macierewicza wyjaśniał jednak na swoim Twitterze: - Pluszowe misie zamawiane przez MON od ok. 10 lat znajdują się w katalogu materiałów promocyjnych MON i są zamawiane z myślą o dzieciach. Ten komunikat skomentował Radosław Sikorski:
Nie pamiętam aby w moich czasach w MON z budżetu obronnego zamawiano misie. Ale to na pewno będą misie na miarę naszych możliwości. https://t.co/hhNeTTyURZ
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) 24 kwietnia 2017
Zobacz także: Odejście Waszczykowskiego jest przesądzone? Szydło ma już mieć na to plan!