Borys Budka miał być przed godziną 12:00, 22 września na podziemnym parkingu w Galerii Katowickiej. Jak podaje „Wyborcza”, gdy polityk wysiadał ze swojego samochodu, miał zostać zaatakowany i pobity.
– Na pewno został uderzony, uszkodzono mu telefon komórkowy. Podobno jeden z atakujących został już namierzony przez policję — mówi działacz PO w rozmowie z dziennikarzami "Gazety Wyborczej".
Borys Budka już miał złożyć zeznania na policji w tej sprawie, a funkcjonariusze mieli znaleźć jedną z osób zaangażowanych w pobicie polityka. Udało nam się skontaktować z Borysem Budką, który potwierdził zajście i opisał, co się dokładnie wydarzyło.