Białoruś świętowała 77. rocznicę dnia zwycięstwa Rosji nad hitlerowskimi Niemcami. Z tej okazji najpierw odbyły się uroczystości, a następnie zorganizowano konferencję prasową przywódcy państwa. Aleksander Łukaszenka był między innymi pytany o potencjalny atak na Białoruś ze strony Polski.
Łukaszenka jest "zaniepokojony”, ale nie ma wątpliwości
Na pytanie o możliwość zagrożenia militarnego ze strony Warszawy, Łukaszenka odpowiedział: - Niech spróbują. - Pokonaliśmy tutaj wrogów znacznie silniejszych niż Polska. Więc jeśli chcą spróbować, niech próbują - stwierdził.
Prezydent Białorusi przyznał też, że jest "zaniepokojony" tym, co dzieje się w Polsce.
- Zwiększyli liczebność wojsk z 3 tys. do 32 tys., a nawet 40 tys. w Polsce i na Litwie. Zawsze mówiłem wojsku: "nie wolno nam niczego przeoczyć i powtarzać 1941 roku". Dlatego odpowiemy - zapowiedział Łukaszenka, cytowany przez Białoruską Agencję Telegraficzną Belta.
- Zawsze rozumieliśmy, że nasza armia nie ma zbyt wielu szans w starciu z NATO - z maszyną wojskową, ale za nami jest Rosja - potęga atomowa. Mamy odpowiednią umowę. Często rozmawialiśmy na ten temat ostatnio z prezydentem Rosji - dodał białoruski przywódca.
Łukaszenka zaznaczył również, że "nie da się pokonać narodu, który walczy na swojej ziemi, o swoje terytorium, o swoje rodziny i dzieci".
ZOBACZ TAKŻE: "Ciała zaczynają się rozkładać i wszystko zatruwać". Horror w Azowstalu. "Gdzie jest pomoc?"