dick - krotki szczesliw zywot oksforda

i

Autor: -

Nie tylko gadająca świnia z Marsa – Philip K. Dick - „Krótki, szczęśliwy żywot brązowego oksforda”.

2014-07-17 18:33

Zbiór wczesnych opowiadań Philipa K. Dicka z początku lat 50, może być dla wielu czytelników zaskoczeniem. Wciąż czyta się to szybko, z zainteresowaniem - forma jest luźniejsza i bardziej komediowa, niż w póćniejszych powieściach, zwłaszcza z czasów, kiedy tworzył „Valis”. Polecam gadającą świnię z Marsa, choć są także opowiadania przerażające. Jedna rzecz pozostaje niezmienna – niczym nieposkromiona wyobraźnia pisarza.

Kibicuję wydawnictwu Rebis w przypominaniu wszystkich dzieł Dicka, gdyż jest to jeden z tych pisarzy, którzy nie powinni być pamiętani jako pomysłodawcy dobrych filmów (kino czerpie z Dicka pełnymi garściami), ale także z własnej twórczości. Wielu pisarzy chciałoby mieć jego łatwość tworzenia światów i pomysłów. W „Krotkim, szczęśliwym żywocie brązowego oksforda” można jeszcze raz zetknąć się z tym swobodnym przeskakiwaniu z jednego pomysłu na drugi, za co wielu pisarzy rzeźbiących swoje książki w pocie czoła mogłoby Dicka szczerze znienawidzić.
Opowiadania, które zawarto w tym tomie Dick tworzył niemal 70 lat temu i choć czyć w nich atmosferę Zimnej Wojny, to wytrzymują próbę czasu. Dzięki talentowi autora, ale też obchodzeniu łukiem bieżącej publicystyki mogą je czytać bez przeszkód nawet młodsi, lub niezbyt orientujący się w historii najnowszej czytelnicy. W końcu, w przeważającej części to science-fiction...
W przeważającej, bo będą tu dla wielu wielbicieli Dicka także opowiadania zaskakujące. Wiadomo, że Dick chwytał się za tzw. literaturę współczesną, ale jego romans z fantasy nie jest zbyt znany. Dziś, przy mocno podkręconym dzięki „Grze o tron” zainteresowaniu tym gadunkiem, może to zaciekawić znacznie szersze grono niż przed laty.
Wczesne opowiadania Dicka będą jednak najciekawsze dla czytelników, którzy znają jego najważniejsze książki. Dzięki temu mogą się dowiedzieć, co dla młodego pisarza było najważniejsze i co interesowało go najbardziej. Wydaje się, że w książce dominują dwa wątki, które w tamtych latach inspirowały nie tylko pisarzy science-fiction: podróże w czasie (to nigdy się nie starzeje) i podbój kosmosu (który po klęsce sowieckiej Rosji mocno wyhamował...). Są jednak też rzeczy zapowiadające – odkryte wiele lat później – bioinżynierię lub nanotechnologię. Nie sposób się nie zachwycić.
MS
Philip K. Dick - „Krótki, szczęśliwy żywot brązowego oksforda”, wyd. Rebis, 2014