Jan Wróbel

i

Autor: Paweł Supernak Jan Wróbel Nauczyciel, publicysta, historyk

Jan Wróbel: Nie narzekam na ten rząd

2015-11-10 3:00

"Super Express": - Nie idźmy na łatwiznę i spróbujmy w składzie rządu PiS znaleźć jakieś miłe zaskoczenia. Co by to było? Jan Wróbel: - Ja w ogóle nie narzekam na ten rząd. Spodziewaliśmy się rządów PiS i mamy je. Atmosfera histerii wokół nominacji do mnie nie przemawia. Jestem zadowolony, że zawodowi politycy zostają ministrami, bo to ukoronowanie działań każdego przyzwoitego polityka.

- To pewnie miło pana zaskoczyło, że chyba po raz pierwszy mamy ministra finansów, który nie jest ani ekonomistą, ani człowiekiem z instytucji finansowych.

- Pan Szałamacha to prawnik o dużej wiedzy o tym, jak wygląda współczesny świat. Na pewno będzie bardzo silnym wzmocnieniem tego rządu. Ale jeśli szefem resortu finansów zostałby wiceprezes PiS, też byłoby w porządku.

- Te typowo pisowskie nazwiska w rządzie, jak Macierewicz, Ziobro czy Waszczykowski, nie robią na panu ponurego wrażenia?

- Bardzo dobrze reaguję na te nazwiska. To ludzie, którzy zapewnili PiS wyborcze zwycięstwo. Partia, która wygrywa, wystawia swoje walory do rządu. Wolę tak, niż gdyby do ministerstw trafili eksperci, którzy są za słabi na polityków i mają nad sobą biuro polityczne PiS, na bieżąco recenzujące i utrudniające im działalność.

- Radykalizm Ziobry czy Macierewicza panu nie przeszkadza?

- Radykalizm sam w sobie nie jest ani dobry, ani zły. Jak choroba jest poważna, to leki muszą być silniejsze, kiedy jest łagodna, muszą być słabsze. Z radykalizmem jest podobnie. W niektórych resortach, jak MON czy Ministerstwo Sprawiedliwości, pewna doza stanowczości może się nam wszystkim opłacać. Natomiast w oświacie łagodność byłaby wskazana.

Zobacz: Zaremba: Wyborcy kupowali PiS jako całość