Tadeusz Cymański (PiS): Nie czarujmy się, pojednania i sielanki nie będzie

2010-04-28 5:55

Nadchodzącą kampanię prezydencką zapowiada europoseł PiS Tadeusz Cymański.

"Super Express": - Rozpoczęła się kampania prezydencka. Pierwszy raz w historii naszego kraju przebiega ona w cieniu żałoby narodowej...

Tadeusz Cymański: - Owej żałobie towarzyszyła narodowa refleksja. Stanowi ona presję, którą Polacy wywierają na swoich reprezentantów - abyśmy zaczęli rozmawiać o sprawach najważniejszych dla kraju, zamiast trwonić czas i zaufanie współobywateli na osobiste docinki.

Przeczytaj koniecznie: Sławomir Nitras (PO): Nie chcemy być pierwszymi, którzy spowodują zgorszenie

- Rozmowa o Polsce to poważna rozmowa. A poważne rozmowy mają to do siebie, że budzą emocje...

- Tutaj dużą rolę do odegrania mają media...

- Tak, ale nie możemy być moderatorem politycznej debaty...

- Musimy się uderzyć w piersi i przyznać do tego, że wszyscy bardzo obniżyliśmy standardy. I politycy, i media. Zalaliśmy społeczeństwo kaskadą chamstwa. To trzeba posprzątać. Służy temu właśnie ta skrucha, którą poczuliśmy nad trumnami naszych rodaków ze wszystkich stron sceny politycznej. Ich tragiczna śmierć musi nas zobowiązać do trwałej przemiany. Ta kampania jest egzaminem. Politycy idą do tablicy, a oceniać będą obywatele.

- Każdy odpowiada za siebie...

- Ja deklaruję większe opanowanie. Mamy się z koleżankami i kolegami z partii życzliwie upominać, aby nie przynieść sobie wstydu gorszącymi zachowaniami. Nie bądźmy naiwni, temperamentu nie wygasimy - rzecz w tym, aby nadać mu taką formę, która nie przyniesie ujmy i aby umieć się w odpowiednim momencie zreflektować, nie bać się słowa: przepraszam. Pojednania i sielanki nie będzie - nie czarujmy się. Ale może być lepiej. Upadliśmy już tak nisko, że to samo w sobie jest wielkie zadanie: aby było lepiej.

- Jakimi kartami będzie grał Jarosław Kaczyński?

- Wszyscy widzą - jego zwolennicy i przeciwnicy - że chce być realizatorem politycznego testamentu swojego brata. Nie robimy z Lecha Kaczyńskiego ideału. Oddajemy mu sprawiedliwość - spoglądamy na niego takiego, jakim był naprawdę, czyli innym niż go przedstawiano. Musimy pamiętać, że został wybrany na urząd prezydenta dzięki programowi solidarnego państwa, ponieważ był człowiekiem wrażliwości społecznej. Właśnie do tego etosu będzie odwoływał się Jego brat - Jego towarzysz w politycznej drodze.

Tadeusz Cymański

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości