"Super Express": - Dlaczego część rodzin bierze udział w uroczystościach w rocznicę tragedii smoleńskiej, a część tych rodzin uroczystości te bojkotuje?
Tadeusz M. Płużański: - O to, czemu część rodzin nie bierze udziału w uroczystościach, trzeba spytać te rodziny. Ja nie jestem ani ich reprezentantem, ani ich rzecznikiem. Nie wiem, czemu zdecydowały się na taki krok.
- Podział wokół Smoleńska jest faktem. Kto za niego odpowiada i czy jest możliwe, by udało się jednak go zażegnać?
- Dziwne jest to, że w tak szczególnym dniu wciąż pojawiają się jakieś podziały. Mówimy przecież o obchodach państwowych, a nie partyjnych. I obchody te powinny wszystkich Polaków, a przede wszystkim rodziny smoleńskie, jednoczyć. Tak niestety się nie dzieje. Momentem jednoczącym powinien być też odsłaniany pomnik smoleński. Nie narzuca on żadnej opcji politycznej, oddaje hołd wszystkim ofiarom w porządku alfabetycznym. Też niestety nie jednoczy. Przykre jest to, że ta sprawa jest politycznie rozgrywana. Partie totalnej opozycji bojkotują oficjalne uroczystości. I jeśli ktoś ponosi odpowiedzialność za ten spór, to właśnie totalna opozycja.
- A co musiałoby się stać, by spór ten zażegnać i żeby Smoleńsk jednoczył Polaków?
- Podejrzewam, że na to wielkich szans nie ma. Zaraz po Smoleńsku wydawało się, że można liczyć na jakieś zjednoczenie narodu, Polaków, ale też polityków wobec tej strasznej tragedii. Jeżeli przez osiem lat nie udało się osiągnąć porozumienia wokół tych spraw, to pewnie to już nie będzie możliwe. To jest też tak, że na siłę wszystkich połączyć się nie da. To byłoby budowanie fałszywej jedności, skoro jedni chcą czcić ofiary i ich pamięć, a innym to się nie podoba. Bo co może być elementem bardziej łączącym niż pomnik? Bo jeżeli pomnik ma być zarzewiem konfliktu, to pewnie nic nie da się zrobić. Owszem, można stwierdzić, że narodowa tragedia to powinna być prywatna sprawa każdego, jednak trudno się z takim spojrzeniem zgodzić. Bo jednak ta delegacja nie brała udziału w wycieczce. Była to reprezentacja polskiego państwa, w związku z tym należy się jej upamiętnianie narodowe, państwowe, publiczne.
Zobacz: Pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej to PLAGIAT?! Zespół muzyczny zabiera głos