- Komornicy nie są w stanie ściągnąć tych pieniędzy, bo nie ma ich na koncie (…) „Idź do sądu, na policję i gdzie tylko chcesz”. Tak mi napisał były mąż, gdy spytałam o spłatę alimentacyjnego długu – skarżyła nam się Izabel, która w tej sprawie wystosowała nawet list do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry (49 l.). Wyrokiem sądu „Kaz” powinien płacić jej co miesiąc 4 tys. zł alimentów. Według jej relacji, wcale tego nie robi – jak nam donosiła w sierpniu, Marcinkiewicz do sądu przynosił nawet papiery, mające potwierdzić, że nie ma pieniędzy.
Ci, którzy zarabiają najniższą krajową, mogą w tym momencie popaść w konsternację. Były premier pokazuje się w markowych ubraniach, w mediach społecznościowych chwali się smartfonem modnej firmy oraz wizytami w drogich restauracjach. Ostatnio pisał o swojej diecie: „Jadam steki, carpaccio oraz tatara (…) lubię ryby i seafood (owoce morza – przyp.) (…) Lubię dobrze jeść, bo to ważny element życia i kultury”.