Najsmutniejszy Dzień Dziecka w historii Ukrainy. Zełenski powstrzymywał łzy

Dzień Dziecka 2022 najsmutniejszy w historii Ukrainy

Dzień Dziecka 2022 przejdzie do historii w Ukrainie jako zdecydowanie najsmutniejszy. Od tego właśnie zaczął swoje emocjonalne przemówienie ze środowego wieczora prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski. Przywódca zwrócił uwagę, że zazwyczaj tego dnia "dorośli zwracają szczególną uwagę na prawa dziecka, bezpieczeństwo i rozwój naszych pociech".

Prezydent Ukrainy rozwinął temat bezpieczeństwa i losów najmłodszych. Niestety nie są to wesołe wieści, ponieważ jak słusznie zwrócił Zełenski uwagę "od 24 lutego wszystko się zmieniło". Wystarczą suche liczby, by zobrazować dramatyczny los, jaki spotkał dzieci w Ukrainie.

- W ciągu prawie 100 dni rosyjskiej agresji na Ukrainę ucierpiało co najmniej 689 dzieci. Zginęło 243, a co najmniej 446 zostało rannych, a 139 zaginęło - oświadczył Wołodymyr Zełenski.

Poniżej galeria z otwarcia miasteczka kontenerowego w Ukrainie postawionego z pomocą polskiego rządu

200 tys. dzieci porwanych przez Rosjan z Ukrainy

W trakcie przemówienia Wołodymyr Zełenski przytoczył los poszczególnych dzieci, które dotknęła wojna. Prezydent Ukrainy mówił chociażby o 14-letniej Ani z Buczy, która zginęła w ostrzelanym mikrobusie razem z mamą i babcią. Mówił też o dwuletnim Denisie ze wsi Małyniwka. Chłopiec zginął w bombardowaniu. Zełenski podkreślił, że 243 ofiary wśród dzieci to nie tylko liczba, ale przede wszystkim "osobny świat, który został zniszczony przez wojska rosyjskie".

Prezydent sam musiał powstrzymywać łzy podczas przemówienia, w trakcie którego ujawnił także skalę deportacji najmłodszych. Zgodnie bowiem ze słowami Zełenskiego aż 200 tys. ukraińskich najmłodszych zostało siłą wywiezionych do Rosji od początku konfliktu.

- Rosja również prowadzi konsekwentną, zbrodniczą politykę deportacji naszych rodaków. Przymusowo deportuje zarówno dorosłych, jak i dzieci. Jest to jedna z najohydniejszych zbrodni wojennych Rosji. Do tej pory deportowano łącznie ponad 200 tys. ukraińskich dzieci - poinformował Zełenski.

Kończąc, prezydent zaznaczył, że Ukraina nie da się podbić, a naród będzie do końca stawiał czynny opór. Swoje przemówienie podsumował ostrzeżeniem kierowanym do Rosjan. Powiedział wprost, że Ukraińskie dzieci "nie staną się własnością okupantów".