Szymon Hołownia oraz Władysław Kosiniak-Kamysz nie mają ostatnio powodów do zadowolenia. Najpierw kiepski wynik Trzeciej Drogi podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego, a teraz kolejne sondaże pokazują, że projekt koalicji Polski 2050 oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego znalazł się na zakręcie. Tak było już w badaniu przygotowanym na zlecenie "Super Expressu", gdzie Trzecia Droga osiągnęła 9,21 procent głosów. Teraz przyszedł czas na kolejny sondaż, który może sporym rozczarowaniem dla Szymona Hołowni oraz Władysława Kosiniaka-Kamysza. Wynika z niego, że Trzecia Droga może liczyć na osiem 8 procent poparcia i znajduje się dopiero na piątym miejscu, za Lewicą. Dokładne wyniki badania OBOP wyglądają następująco:
Koalicja Obywatelska - 31 proc.
Prawo i Sprawiedliwość - 28 proc.
Konfederacja - 12 proc.
Lewica - 11 proc.
Trzecia Droga - 9 proc.
Trudno powiedzieć - 9 proc.
Inne ugrupowanie - 0 proc.
SZEF MON KOMENTUJE WYNIK SONDAŻU
Z kolei sondaż dla "Super Expressu" komentował Władysław Kosiniak-Kamysz. - Dziś mamy wybory prezydenckie, więc te słupki będą nic nie warte - przy całej sympatii i szacunku do każdego sondażu. Pamiętam wybory prezydenckie, w których moje sondaże zmieniały się z 20 procent na 2 proc. w ciągu dwóch tygodni. Przez cała poprzednią kadencję wszyscy mówili: PSL nie wejdzie do Sejmu. Jestem w tym zahartowany, a gdyby nie wynik Trzeciej Drogi, dzisiaj rządziłby PiS, Konfederacja na pół roku przed wyborami miała 17 procent, dostała 7. My mieliśmy 7, a dostaliśmy 14 proc. - analizował wicepremier.
Coraz częściej mówi się o tym, że to Szymon Hołownia może być kandydatem Trzeciej Drogi na prezydenta. Marszałek Sejmu zadeklarował, że chętnie podjąłby się tego wyzwania, ale ostateczną decyzję podejmie jesienią w 2023 roku.