Aleksandra Dulkiewicz w towarzystwie swojego asystenta Michała Wlazły i dwóch ochroniarzy została uchwycona przez kamery monitoringu podczas zakupów w Biedronce. Kupowała wtedy małą butelkę wódki i coca coli. W 2019 roku fragment nagrania wyciekł do sieci, a w efekcie prezydent Gdańska miała się spotkać z wieloma nieprzyjemnościami.
- Od dwóch dni wielu pyta: „Ola, czy to prawda, że kupiłaś 0,5 litra i aż 2 cole?”. Panowie „redaktorzy” autorzy „hit newsa” postawili mnie w trudnej sytuacji, bo faktycznie źle to wygląda... Dlatego wyjaśniam: kupiłam krówkę, a cole były małe... – napisała wówczas na Twitterze, a w obronę wziął nawet Andrzej Duda, który zwrócił uwagę, ze to sprawa prywatna.
5 maja 2023 roku ruszył proces w tej sprawie. Aleksandra Dulkiewicz chce publicznych przeprosin oraz wpłaty 50 000 zł na wspólnotę Burego Misia pod Kościerzyną, ktira pomaga osobom starszym pozbawieni pomocy rodziny. - Sprawa odbiła się bardzo szerokim echem. Łącznie z tym, że w tej sprawie zabrał głos także prezydent Andrzej Duda, stając po mojej stronie – mówiła polityk w sądzie podczas zeznania online.
- Kiedy w sobotę wrzuciłam do internetu film pokazujący, że dochodzę do zdrowia, około jednej czwartej komentarzy internautów – cztery lata po zdarzeniu - była taka, czy noga złamana po wypiciu, czy była krówka itd. Mimo upływu czterech lat od zdarzenia mój prywatny wizerunek – ale też jako osoby publicznej – jest z tą sprawą nieustająco łączony. Dlatego też żądamy publicznych przeprosin, bo jest to sprawa publiczna – argumentowała. Także Michał Wlazło uznał, że jego wizerunek został nadszarpnięty i do dziś zmaga się z nieprzyjemnościami dotyczącymi publikacji nagrania.
W sprawie, odroczonej do 21 listopada, będą przesłuchiwani kolejni świadkowie. Warto zaznaczyć, ze nie udało się ustalić osoby, która przekazała nagranie mediom.
W naszej galerii poniżej możesz zobaczyć Aleksandrę Dulkiewicz w stylowym płaszczu, a w quizie pod galerią sprawdzisz, co pamiętasz z lat 90.