PiS o drożyźnie. Symbolem kostka masła za 10 zł
Jako pierwszy głos zabrał Mariusz Błaszczak, który przywołuje to, jak czas w sobotę spędzał Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Jak mówi czas na rozpoczęcie spotkań, cykl podsumowujący pierwszy rok nowej władzy. Po czym pokazał symbol drożyzny obecnej władzy, czyli... kostkę masła za 10 zł.
- Mówimy o drożyźnie, sytuacji finansowej. Ona nie jest wynikiem obiektywnej sytuacji, ale wynikiem polityki. Skrajnie nieporadnej, tej formacji która jest u władzy nie potrafi rządzić. Ale i wynikiem przeświadczenia, że jeśli się ma przewagę medialną, to w gruncie rzeczy, na to co najbardziej interesuje obywateli, można nie zważać - komentuje Jarosław Kaczyński.
- Na wszystko brakuje, "pieniędzy nie ma i nie będzie" ta zasada wróciła. (...) Te tarcze mają działać do marca, do września, ale wszystko to jest tylko przejściowe, to nie jest stan, który mieliśmy przez przejęciem władzy przez obecną ekipę. Wzrost cen żywności, to mamy tu do czynienia z elementem czysto administracyjnym, czyli przywróceniem vatu na żywność, oni ten vat podnoszą - komentuje prezes PiS, dodając, że w czasie rządów PiS była wielka polityka społeczna, a łatwo nie było, bo trzeba było się zmierzyć z pandemią, osłaniać gospodarkę, potem trzeba było zmierzyć się z wojną na Ukrainie.
Projekt tarczy energetycznej
Mariusz Błaszczak przedstawia, że złożony został projekt dotyczący tarczy energetycznej. Ma on zapewnić tarczę energetyczną, bo jak mówi Błaszczak: - Portfele Polaków chudną, procesy te można zatrzymać, poprzez ustąpienie tego złego rządu.
Kaczyński o Nawrockim. Wspomina o swoich młodych latach
W czasie pytań dziennikarzy Kaczyński został zapytany o to, po ile będzie masło, gdy wygra Karol Nawrocki. Prezes PiS ocenił, że tego nie wie. Był też pytany o swoją aktywność na portalu X. Kaczyński przyznał, że nie ma zamiaru podejmować dyskusji z Tuskiem. Pytany zaś o "raport" dotyczący Nawrockiego ocenił: - Absolutnie nie wiedziałam o jego przygotowaniach. Ktoś mi go dostarczył, ale po przeczytaniu zobaczyłem, że jest bezwartościowy w sensie dowodzenia czegokolwiek. (...) To, że ktoś znał pojedynczych ludzi, ja w młodości, dzieciństwie żyłem na Żoliborzu, gdzie wtedy żyło wielu porządnych mieszkańców, ale też wielu mało porządnych. Nie będę ukrywał że i tych nieporządnych znałem. Czy w związku z tym trzeba mnie wiązać z grupami chuligańskimi, które wtedy działały? Najsłynniejszy był "Lewy" Lewczuk.