Donald Tusk podaje termin rekonstrukcji rządu i sugeruje start niektórych ministrów do PE. – Co do rekonstrukcji rządu – ona na pewno się zdarzy i już o tym mówiłem, że przełom wiosny i lata wydaje mi się takim stosownym momentem i będzie ona zależała wyłącznie, tylko i wyłącznie od merytorycznej oceny ministrów, albo ich decyzji politycznej. Wiecie o czym mówię, są wybory do PE, pojawiają się takie sygnały, że być może niektórzy z ministrów będą chcieli wzmocnić te listy i kandydować do PE – stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej w KPRM.
Premier nawiązał także podczas konferencji do wyników ostatnich wyborów samorządowych. – Z mojego punktu widzenia jestem szefem partii, która uzyskała najlepszy w historii wynik w wyborach samorządowych. Nigdy wcześniej nie dostaliśmy tylu głosów. Odbiliśmy sejmiki, jesteśmy największą partią po stornie demokratycznej. To się potwierdziło – mówił Tusk.
Postanowił odnieść do także do niektórych krytycznych komentarzy, jakie padły w związku z wynikiem KO. – Nie zagram więc roli, którą niektórzy piszą – że jestem przygnębiony tym, co się wydarzyło w niedzielę. Naprawdę bardzo trzeźwo staram się oceniać sytuację. W niedzielę ani w poniedziałek nie udawałem, że jestem w euforii ani nie dałem sobie wmówić, że jest porażka, skoro jest wygrana – to, że mamy 11 sejmików wojewódzkich, a PiS został w pięciu... – dodał szef rządu i zapytał o to „jakie bardziej materialne dowody są potrzebne, żeby uznać kto te wybory wygrał, a kto te wybory przegrał?”.