Na co choruje Jarosław Kaczyński, zastanawia się wielu. A to dlatego, że od pewnego czasu pojawiają się doniesienia o tym, że prezes Prawa i Sprawiedliwości bywa w szpitalach na badaniach. Tydzień temu "Super Express" donosił, że Kaczyński został dokładnie przebadany przez lekarzy. Co miało być niejako przygotowaniem się Kaczyńskiego do przejęcia sterów w rządzie za premier Beatę Szydło. A jeden z ważnych polityków PiS mówił nam: - Prezesowi dokucza kolano, ma problemy ortopedyczne, ma też swój wiek i związane z tym inne różne dolegliwości. Rozumiem, że Jarosław Kaczyński się zastanawia, czy podoła też ciężkiej harówie, jaką jest praca premiera. A wiadomo, że z kolanem nie ma żartów. Przecież jako premier, prezes Jarosław Kaczyński musiałaby bywać w wielu różnych miejscach (wielogodzinne podróże autem czy samolotem), brać udział w długich wystąpieniach (na stojąco), a to wszystko składa się przecież na obciążenia dla organizmu. Do tego nie ma co ukrywać, Kaczyński ma już swoje lata, a ludzie po 60. często cierpią na dolegliwości kości, kolan, stawów.
Ostatnio nasi fotoreporterzy zauważyli prezesa PiS, który wchodził do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Skierował się do budynku z tabliczką "Pracownia densytometryczna", w takiej pracowni bada się gęstość kości. Gęstość kości pacjenta bada się, by sprawdzić, czy nie grozi mu osteoporoza, a osteoporoza naraża na złamania kości. W rozmowie z "Super Expressem" rzecznik PiS Beata Mazurek tłumaczyła: - Pan prezes regularnie chodzi na rehabilitację kolana. W styczniu tego roku także był widziany na rehabilitacji.
Zresztą kolano to nie jedyny kłopot, jaki ma ze zdrowiem Jarosław Kaczyński. Prezes Prawa i Sprawiedliwości szybko łapie przeziębienia. Tak było na początku listopada, prezesa dopadł wirus i gorączka. Na szczęście po kilku dniach wypoczynku prezes wrócił do pracy. W czerwcu 2014 roku Jarosław Kaczyński był badany pod kątem alergii: - To nic poważnego. Przechodzi badania związane z alergicznymi dolegliwościami - mówił wtedy Joachim Brudziński.
ZOBACZ TAKŻE: Zdaniem redaktora: Po co Kaczyńskiemu premierostwo?