Myśliwi chcą organizować polowania z dziećmi. Czy będą mogły zabijać?

Zakaz polowań z dziećmi obowiązuje od 4 lat. Od tego czasu część myśliwych cały czas na różne sposoby usiłuje przywrócić możliwość uczestnictwa nieletnich w polowaniach. Próbowano np. wpisać łowiectwo na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO, a także przygotowano obywatelski projekt nowelizacji prawa łowieckiego, pod którym zebrano ok. 100 tys. podpisów. 

Jak na razie zmianie uległ jedynie regulamin polowań i dzieci zostały dopuszczone do udziału w odprawach przed polowaniem. Takie rozwiązanie okazało się dla myśliwych niewystarczające. 

Teraz pojawił się projekt ustawy o likwidowaniu zbędnych barier administracyjnych i prawnych, która zmienia kilka różnych ustaw. W projekcie znalazła się “wrzutka” zmieniająca prawo łowieckie. Proponuje się w niej, aby zakaz udziału dzieci w polowaniach uzupełnić o dopisek: “Bez zgody rodziców bądź opiekunów prawnych”. 

Dzieci będą brać udział w polowaniach? “To byłby cywilizacyjny regres” 

Pytany o sprawę Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich istot ocenił, że “zezwolenie na udział dzieci w polowaniach byłoby cywilizacyjnym regresem”. - Sprzeciwia się temu 78 proc. Polek i Polaków - wskazuje. 

Za zakazem udziału dzieci w polowaniach zdecydowanie opowiadają się psychologowie i stowarzyszenia działające na rzecz dzieci - Unicef Polska, Komitet Ochrony Praw Dziecka, Fundacja Dzieci Niczyje, Dajemy Dzieciom Siłę, Stowarzyszenie na rzecz Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie “Niebieska Linia”.

Komitet Nauk Pedagogicznych PAN ostrzega z kolei, że branie przez dzieci i młodzież udziału w “polowaniach indywidualnych i zbiorowych w trakcie których uczestniczą w nagonkach, tropieniu, ściganiu rannych zwierząt, ich zabijaniu czy dobijaniu” jest “toksyczne dla socjalizacji młodych pokoleń”. 

Na negatywny wpływ uczestnictwa w polowaniach przez najmłodszych wskazują również kryminolodzy. - Dzieci, które doświadczały przemocy i okrucieństwa wobec zwierząt, trzykrotnie częściej były skłonne do zadawania jej w przyszłości - zarówno zwierzętom, jak i ludziom - alarmuje dr Barbara Błońska z Katedry Kryminologii i Polityki Karnej Instytutu Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji UW.