To trochę jak ze Świętami. Człowiek obiecuje sobie, że w tym roku nie ulegnie świątecznej gorączce, że podejdzie to tego spokojnie, bez ekscytacji, chłodno. Ale w końcu ten wir wciąga. Przecież Święta są raz do roku, więc nie można podejść do nich obojętnie. A mundial jest raz na cztery lata, co jeszcze wzmaga jego wartość.
Pancerni! Igor Zalewski porównuje polityków do czołgistów
Na początku szło mi całkiem nieźle w czym – musze przyznać – pomagała nasza reprezentacja. Ponieważ grała tak, że – jak ktoś to ładnie określił na Twitterze – człowiek czuł się jak „umęczon pod Ponckim Piłatem”, śledziłem jej poczynania bez najmniejszej ekscytacji. Ale potem Polska odpadła, a coraz więcej było tego za co kochamy piłkę nożną: dramatycznych zwrotów akcji, zwycięstw tych słabszych, osobistych tragedii, gry do ostatniej sekundy, futbolowej maestrii. No i karnych przestrzelonych przez wielkie gwiazdy. W dodatku trzeba przyznać, że ten mundial jest świetnie realizowany telewizyjnie, ujęcia są efektowne, kadry wręcz poetyckie, a sceny w zwolnionym tempie dodają dramatyzmu czyjejś radości czy rozpaczy.
Lista grzechów FIFA. Co miał na myśli Zalewski?
To wszystko spowodowało, że wstydliwie odłożyłem na bok swoje obrzydzenie do FIFA i państwa Katar i oglądam. Przeżywam, biję brawo, a nawet się śmieję – jak wtedy, gdy Holendrzy strzelili Argentynie niesamowitego gola z rzutu wolnego Argentynie. Uczestniczę.
To wszystko prowadzi mnie jednak do niezbyt wesołego wniosku, że FIFA może zrobić absolutnie wszystko. Jeśli jej się to z jakichś powodów opłaci, zorganizuje mundial w Korei Południowej albo na Kamczatce, a my i tak będziemy to oglądać. Bo cóż – świat za bardzo kocha piłkę nożną, by mógł sobie pozwolić na obojętność wobec jej największego święta.
Borek, Świerczewski i Engel oceniają NAJCIEKAWSZY polski mundial!
Posłuchaj i oceń, czy mają rację!
Listen to "ŚWIERCZEWSKI, ENGEL, BOREK o najlepszych mistrzostwach Polaków. SuperSport+" on Spreaker.