Politycy pod ostrzałem
Rozmawiałem niedawno ze znajomym, który jest politykiem. Działa już ładnych parę lat. Ale dopiero ostatnio, na chwilę, trafił na pierwsze strony gazet (czy może raczej czołówki portali). Palnął coś bez większego sensu i zupełnie nieoczekiwanie dla siebie, stał się celem ostrzału. Walili w niego inni politycy, waliły media, walili anonimowi komentatorzy w Internetach.
Kiedy go spotkałem był u kresu wytrzymałości. Przestraszony, stłamszony, przygnębiony. Miał ochotę zaszyć się w mysiej dziurze albo uciec na drugi koniec świata. Pocieszyłem go, że media jak to media – zaraz o nim zapomną, znajdą inny cel i będą rozjeżdżać kogoś innego. Nie bardzo w to wierzył. Sądził że jest już lustrowany cztery pokolenia wstecz i portale zaraz zaroją się od demaskatorskich tekstów na jego temat, wypominających mu, że dziesięć lat temu kanar złapał go bez biletu w autobusie. Okazało się, że to ja mam rację i pies z kulawą nogą już się nim nie zainteresował. Ale co chłopina przeżył, to jego.
Potrzebna jest gruba skóra
Ta błaha historyjka uświadomiła mi, jak ważna w zawodzie polityka jest odporność. Gruba skóra. Człowiek pozbawiony pancerza ochronnego, a wyposażony w tuzin innych przymiotów i talentów, nie przetrwa na pierwszej linii politycznego frontu miesiąca. Załamie się, popłacze, rozpije, ucieknie. Odporność psychiczna to absolutny fundament. Podczas pierwszej wojny światowej kluczowy był dla Niemców duet dowódców Hindnenburg – Ludendorff. Ten drugi był geniuszem operacyjnym, który opracowywał plany zwycięskich bitew i doskonale dowodził armiami. Ale w ogniu walki zdarzało mu się załamywać i wtedy opoką by dla niego Hindenburg – wódz może mniej utalentowany, ale niewzruszony. On przezwyciężał wszelkie kryzysy.
Igor Zalewski jest mocno poruszony tragedią w Seulu. Sam odczuł, czym jest ludzki żywioł
To pancerni politycy dochodzą najdalej i osiągają najwięcej. Trudno wręcz wyobrazić sobie presję, z którą radzić sobie muszą Kaczyński czy Tusk. Są liderami, właśnie dlatego, że sobie z nią radzą. Kiedyś takim wyjątkowo odpornym politykiem był Leszek Miller. Dziś grubą skórą imponują Jacek Sasin czy Przemysław Czarnek. Im bardziej ostra staje się polityka, tym ważniejszy jest pancerz, który – jak w czołgu – pomaga przetrwać.
Igor Zalewski