Ustawa skierowana do Trybunału Konstytucyjnego
Szef rządu, który odwiedził we wtorek jednostkę Ochotniczej Straży Pożarnej Otwock – Jabłonna, zapytany został przez dziennikarzy o pozyskanie pieniędzy dla Polski na Krajowy Plan Odbudowy i skierowaniu przez prezydenta do TK noweli ustawy o SN w trybie kontroli prewencyjnej. Oznacza to, że przepisy noweli - które według jej autorów wypełniają jeden z kluczowych dla wypłaty środków na KPO "kamieni milowych" - nie będą obowiązywały, dopóki Trybunał nie wypowie się na temat jej zgodności z konstytucją.
- Pan prezydent zgłaszał wcześniej swoje wątpliwości do ustawy, która stanowiła kompromis z Unią Europejską. Zaznaczył również w swoim wystąpieniu, że ten kompromis jest sprawą jak najbardziej słuszną – to po pierwsze. Po drugie mając na uwadze swoje wątpliwości, uwagi, zastrzeżenia pan prezydent postąpił jak najbardziej zasadnie i słusznie – powiedział premier.
Prezydent Duda: Wspólnym wysiłkiem szkolimy ukraińskich żołnierzy
Nie ma pieniędzy z KPO i nie ma problemu
Dodał, że jedyną instytucją w Polsce, która jest władna rozstrzygać o zgodności z konstytucją jest właśnie Trybunał Konstytucyjny. - Głosowałem za przyjęciem tej ustawy, podobnie jak cała większość parlamentarna, ale rozstrzygnięcie ostateczne, rozstrzygnięcie niewzruszalne zapadnie wtedy, kiedy ten wyrok zostanie przyjęty przez TK – powiedział Morawiecki.
Stwierdził też, że rząd już wcześniej przygotowywał się do realizacji projektów i programów z KPO. - Do tego celu przygotowaliśmy odpowiednie środki, finansowanie, prefinansowanie w ramach Polskiego Funduszu Rozwoju. A więc niektóre projekty już ruszają, kolejne mogą ruszać, nie ma tutaj żadnego zahamowania – mówił.
- Co zaś do wszystkich środków z KPO jestem absolutnie pewien, że one do Polski przyjdą, będą przychodzić jeszcze w tym roku, prawdopodobnie w pierwszej połowie, jeżeli uda się zakończyć proces legislacyjny, jeżeli nie to w drugiej połowie tego roku – powiedział premier.
Ilu Polaków jeszcze raz zagłosowałoby na PiS? Najnowszy sondaż to złe wieści dla Kaczyńskiego
Dopytywany czy sytuacja w Trybunale nie spowoduje znaczącego opóźnienia w tej sprawie szef rządu ocenił, że "TK jest w pełni sterowną instytucją pod właściwym kierownictwem". - Jestem przekonany, że Trybunał Konstytucyjny podejmie właściwe decyzje we właściwym czasie - dodał Morawiecki.
Trybunał bez prezesa
Pod koniec ubiegłego roku niektórzy prawnicy, w tym byli sędziowie TK wskazywali, że kadencja prezes TK Julii Przyłębskiej upływa po 6 latach, czyli 20 grudnia 2022 r., i jednocześnie nie będzie ona miała możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję. Na początku stycznia sześciu sędziów TK skierowało pismo do Przyłębskiej i prezydenta, w którym żądają od Przyłębskiej zwołania Zgromadzenia Ogólnego sędziów TK i wyłonienia kandydatur, spośród których prezydent wskaże nowego prezesa. Autorzy pisma uważają, że na podstawie ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, kadencja Przyłębskiej na stanowisku prezesa dobiegła już końca. Przyłębska w odpowiedzi podkreśliła, że pismo sześciu sędziów "nie ma oparcia w prawie i jest bezprzedmiotowe". Jej zdaniem pełniona przez nią funkcja prezesa wygasa z końcem jej kadencji sędziego TK, czyli w grudniu 2024 r.
Nowelizacja ustawy o SN, której projekt złożyli w Sejmie posłowie PiS, ma według jej autorów, wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską pieniędzy na Krajowy Plan Odbudowy. Stanowi m.in., że sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów ma rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie - jak obecnie - Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego.
Informując o skierowaniu noweli do Trybunału Konstytucyjnego prezydent zaapelował do sędziów TK o niezwłoczne zajęcie się nią.