- Aby wprowadzić dobre zmiany, potrzebujemy dwóch kadencji w parlamencie. Nie sądzę, abym przypilnował tego przez całe osiem lat. Będę bardzo szczęśliwy, patrząc na te procesy już z emerytury - mówił Kaczyński jakiś czas temu w wywiadzie dla brytyjskiej gazety "Financial Times". To tylko nasiliło spekulacje o tym, kto zastąpi go na stanowisku prezesa PiS, gdy uda się on na polityczną emeryturę. Respondenci w sondażu dla se.pl wskazali w tym miejscu Mateusza Morawieckiego. - Morawiecki jest członkiem partii od niedawna i przyszedł do polityki z zupełnie odległego świata finansów. Wyborcom, szczególnie tym bardziej liberalnym, to kojarzy się pozytywnie. Budzi zaufanie, bo nie uczestniczy w sporach politycznych i nie jest zawodowym politykiem. Ma za to znane i historyczne nazwisko - tłumaczy politolog, prof. Rafał Chwedoruk (47 l.). - Potrzebna będzie zmiana pokoleniowa. Mateusz Morawiecki na pierwszym miejscu sygnalizuje tęsknotę wyborców za nową twarzą, przy jednoczesnym zachowaniu idei partii. Ludzie z jednej strony chcą kontynuować "dobrą zmianę", ale z drugiej są zmęczeni kontrowersyjnymi osobowościami jak Macierewicz - mówi nam z kolei dr Wojciech Jabłoński .
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 26-28 kwietnia na grupie 1010 dorosłych Polaków przez Instytut Badań Społecznych Pollster na zlecenie portalu se.pl.
Zobacz też: Najbardziej zagorzali fani Lecha i Legii bronią Andrzeja Dudy. Kto gwizdał na prezydenta?