Portal powołuje się m.in. na notatkę po spotkaniu polskich dyplomatów z Wessem Mitchellem, jednym z bliskich współpracowników sekretarza stanu USA Rexa Tillersona. Miał on zapowiedzieć, że USA wprowadzają dla polskich władz zakaz kontaktów dwustronnych na najwyższym szczeblu Białego Domu, a w Kongresie narastają nastroje antypolskie. Mitchell miał też przestrzegać, że jeżeli polski rząd nie ustąpi ws. ustawy o IPN, to może dojść do blokady finansowania współpracy wojskowej. Dodatkowo Amerykanie oświadczyli polskim dyplomatom bardzo dobitnie, że jeśli nasza prokuratura zacznie ścigać na podstawie tej ustawy jakiegokolwiek obywatela USA, to skutki będą "dramatyczne". Tak stanowcze ultimatum miało skłonić polski rząd do poczynienia znaczących zmian w proponowanej ustawie o IPN.
Goszczący w TVN24 wiceszef MSZ, Bartosz Cichocki szybko odniósł się do informacji Onetu. Jak stwierdził: - To nieprawda. Nie było żadnego ultimatum tego rodzaju, strona amerykańska wyrażała konsekwentnie – nie jest to dla nas zaskoczenie – zaniepokojenie, pytania o ustawę o IPN jeszcze na etapie projektu. Ma nadal swoje wątpliwości, jesteśmy w kontakcie z dyplomatami amerykańskimi, nie ma w tych kontaktach języka ultimatów. Następnie tłumaczył: - Strona amerykańska faktycznie od początku, bardzo uczciwie sygnalizuje ten problem. On wynika z faktu, że w USA nie można penalizować jakichkolwiek wypowiedzi, a w Europie jest inaczej. W Europie zgodziliśmy się w gronie kilkunastu państw, że jeśli chodzi o niektóre szczególne kwestie, szczególne wartości, takie właśnie, jak prawda o Holokauście, to podważanie tej prawdy może być ścigane, karane nawet pozbawieniem wolności. Tak jest w 16 państwach europejskich, tak jest też w Izraelu. Na koniec Cichocki podkreślił: - Prawdy w tym artykule jest tyle, że ambasada nasza w USA spotyka się z dyplomatami amerykańskimi, że pisze do Warszawy, wysyła do Warszawy notatki.
Jeden z autorów artykułu po wywiadzie Cichockiego napisał na swoim Twitterze:
Niech @MSZ_RP i wiceminister @B_Cichocki ujawnią publicznie dokumenty z 20 lutego, o których piszemy z A.Stankiewiczem nt. relacji PL-USA po #ustawaIPN zamiast zarzucać nam kłamstwo. A kolegów i recenzentów odsyłam do dokumentów by je przeczytali zanim zaczną strzelać https://t.co/lPRtbm28vq
— Andrzej Gajcy (@A_Gajcy) 6 marca 2018
Po paru godzinach dodał jeszcze:
Nie publikujemy notatki z 20 lutego, gdyż jako dziennikarze mamy obowiązek chronienia naszych źródeł informacji. Dokumenty są w dyspozycji @MSZ_RP i tam trzeba adresować prośby o ich pokazanie.
— Andrzej Gajcy (@A_Gajcy) 6 marca 2018
Zobacz także: Konfliktu z Izraelem można było uniknąć? Wyciekła tajna notatka od USA