Mateusz Morawiecki piątek spędza w województwie podlaskim. Towarzyszył mu szef resortu rolnictwa Krzysztof Jurgiel, któremu szef rządu podziękował za pracę na rzecz polskich rolników. To na Podlasiu premier Morawiecki spotkał się z rolnikami. Jak mówił premier: - Sztuką jest mówić o problemach polskiego rolnictwa, o tym, żebyśmy nie zostawiali rolników samych sobie, żeby nie byli w gorszej pozycji niż nasi konkurenci na Zachodzie. Premier odwiedził jedno z podlaskich gospodarstw, w których hodowane są krowy. Z bliska przyjrzał się nowoczesnemu gospodarstwu producenta mleka.
W czasie spotkania z rolnikami Mateusz Morawiecki wspomniał też w dzieciństwie spędzał wakacje na wsi. Przy okazji premier wyznał, że potrafi doić krowy: - Ja moje dzieciństwo spędzałem na wsi. Powiedziałem już panu gospodarzowi, panu Grzegorzowi, że nawet byłem kiedyś wprawny w tym fachu dojenia krówek. Nie kazał mi sprawdzać... ale oczywiście, że ręcznie - śmiał się premier. - Są gospodarze pod Obornikami Ślaskimi, którzy to poświadczą jeszcze dzisiaj, tam były trzy czy cztery krówki - chwalił się Morawiecki.
Zobacz: Agata Duda olśniła wszystkich! W takim wydaniu jeszcze jej nie widzieliście