Monika Pawłowska po spotkaniu z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią poinformowała, że zgodziła się objąć mandat poselski po Mariuszu Kamińskim. Taka decyzja spowodowała prawdziwą burzę w klubie Prawa i Sprawiedliwości. Bo, jak sądzą politycy PiS, zarówno Mariusz Kamiński, jak i Maciej Wąsik wciąż są posłami. – Pani Monika Pawłowska przyjęła 461. nielegalny mandat - mandat, którego de facto i de iure nie ma (vide art. 96 Konstytucji). W związku z powyższym, jako PiS nie możemy jej przyjąć do naszego klubu parlamentarnego – stwierdził poseł PiS Rafał Bochenek.
Pojawiły się w związku z tym spekulacje, jakoby Pawłowska miała toczyć tajne rozmowy w sprawie zmiany klubu z Trzecią Drogą. – Nie podejmowałam żadnych rozmów z Trzecią Drogą ani z PSL. I nie będę zgłaszała akcesji do żadnej z tych partii. Niestety, ktoś rozsiewa głupie plotki, co służy wyłącznemu zdyskredytowaniu mojej osoby – mówi nam Monika Pawłowska i deklaruje, że zamierza objąć mandat właśnie w tej partii, chyba, że PiS zdecyduje inaczej.
– Startowałam z list PiS, jestem w PiS i mam zamiar być w PiS. Jeśli klub PiS nie zechce ze mną współpracować, nie zechce mnie przyjąć, to ja nadal będę po tej stronie, którą obrałam. Będę posłanką niezrzeszoną, świat się nie kończy, będę pracować w regionie – stwierdza. Jak wyznaje, na duchu podtrzymały ją dziś setki telefonów i sms-ów za które jest bardzo wdzięczna. – Dostałam duże wsparcie. Świat polityki to naprawdę okrutny świat, tylko dla dużych chłopców i dziewczynek – mówi przyszła posłanka.
Monika Pawłowska przyznaje nam, że nie jest „buntownikiem”. – Jestem bardzo pokorna w każdym moim działaniu. W PiS jak i koalicji rządzącej mieszczą się ludzie o różnych poglądach. Jeśli będą projekty dobre, prospołeczne, proobywatelskie, to będę głosowała za. Liczę, że koalicja rządząca nie zaprzepaści 8 naprawdę dobrych lat dla Polski pod rządami PiS. Podziały i wzajemny hejt są niepotrzebne. Potrzebna jest wytężona praca dla Polski – zaznacza.
Poniżej w galerii zobaczysz, jak zmieniała się Monika Pawłowska:
Jej zdaniem to właśnie Prawo i Sprawiedliwość ma najlepszy program gospodarczy. – Zainicjowaliśmy budowę wielkich projektów. Na dobrą ocenę zasługują też takie kwestie, jak wyjście z inflacji za czasów PiS. Mało krajów jest w takiej dobrej sytuacji, jak Polska. Można połączyć patriotyzm, poczucie dumy z naszego wspaniałego Państwa, ze zrozumieniem zmian społecznych – mówi Pawłowska i odnosi się też do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Według niej Kaczyński nadal powinien kierować partią, ale należy zmienić strategię i odejść od radykalizacji. – Każda drużyna sportowa ma trenera. Prezesem PiS jest Jarosław Kaczyński. I jeśli drużyna ma jakąś strategię i przegrywa, to nie należy zmieniać trenera, tylko zmienić strategię. Radykalizacja nam nie pomaga, musimy otworzyć się na szeroko rozumiane centrum – ocenia Pawłowska w rozmowie z „SE”.
Zapytaliśmy również przyszłą posłankę o to, jak zamierza głosować w kwestiach aborcji. – W kontekście aborcji jestem niezmienna w swoich poglądach. Przy tak licznej większości rządowej, mój głos w sprawie projektów liberalizujących prawo aborcyjne, będzie mieć najprawdopodobniej bardzo małe znaczenie. Mam nadzieję, że zarówno Platforma Obywatelska jak i Lewica dotrzymają swoich obietnic wyborczych i własnymi siłami przegłosują swoje projekty. Nie mam zamiaru być głosem ratującym wojny wewnętrzne w koalicji rządzącej – zaznacza Monika Pawłowska.
Listen on Spreaker.