Bronkobusy, które jeździły po Polsce podczas kampanii prezydenckiej, nie pomogły Bronisławowi Komorowskiemu, więc premier Ewa Kopacz z autobusu przesiadła się do pociągu. Ruszyła w trasę po całej Polsce i podczas podróży koleją przekonuje do siebie wyborców.
Czy pociągowe wyprawy szefowej rządu przyniosą zwycięstwo PO okaże się w jesiennych wyborach. Na razie pomysł, żeby z dróg przesiąść się na tory spotkał się ze sporym hejtem w sieci. Szybko pojawiły się pierwsze memy z wykolejonymi pociągami jako zapowiedzią efektów, jakie przyniesie kampania w pociągach. A sama premier doczekała się już nowej ksywki.
Monika Olejnik na swoim profilu na Facebooku bez ogródek zdradziła, jak przezywają teraz Ewę Kopacz.
Wpis Olejnik doczekał się już ponad 1200 lajków, więc wygląda na to, że ksywka pani premier spodobała się internautom.
Szydło liczy, że zostanie babcią i jest dumna z syna AKOLITY