To Monika Miller podała na swoim Instagramie informację o śmierci taty… Potem okazało się, że Leszek Miller Junior popełnił samobójstwo. W prokuraturze wciąż toczy się postępowanie w tej sprawie.
- Mam wrażenie, że połowa mnie zniknęła i nie wiem, jak mam sobie z tym poradzić. Jestem wdzięczna mu za to, kim dzięki niemu jestem i za wszystko, czego zdążył mnie nauczyć
– mówiła tuż po tragedii w rozmowie z „Super Expressem”. Choć upłynęło już tyle czasu, ten wcale nie zaleczył ran. Monika wciąż stroni od wzmożonej aktywności w mediach społecznościowych, a jeśli już cokolwiek w nich zamieszcza, jest to poświęcone zmarłemu tacie.
Teraz na Instagramie wnuczka byłego premiera pokazała wzruszający gest, na jaki się zdobyła. Okazuje się bowiem, że Monika zrobiła sobie kolejny tatuaż. Tym razem nie jest to jednak zwyczajny wzór. Ojca upamiętni anioł i daty 16.02.1970-26.08.2018, czyli data narodzin i śmierci Leszka Millera Juniora. Trzeba przyznać, że to niecodzienny, acz piękny i szczery gest….

i

i