Bezzałogowce MQ-9A REAPER
Umowa leasingowa na bezzałogowy system rozpoznawczy MQ-9A REAPER to kolejna inwestycja w zwiększanie obronności Polski. Tak przynajmniej twierdzi Mariusz Błaszczak.
"Kolejna inwestycja w bezpieczeństwo Polski. Podpisaliśmy umowę na leasing dla Wojska Polskiego bezzałogowego systemu rozpoznawczego MQ-9A REAPER. To rozwiązanie pomostowe. Będziemy z niego korzystać do czasu pozyskania własnego bezzałogowego systemu rozpoznawczego" - napisał na Twitterze szef resortu obrony Mariusz Błaszczak.
Umowa na MQ-9A REAPER wyniesie 70,6 mln USD netto
"Wartość umowy wynosi 70,6 mln USD netto, a sama usługa będzie świadczona do czasu planowanego pozyskania i wprowadzenia do użytkowania przez Siły Zbrojne RP bezzałogowego systemu rozpoznawczo-uderzeniowego MQ-9B REAPER" - czytamy na stronie Agencji Uzbrojenia.
W 2022 roku Polacy wydadzą na wojsko ponad 57 mld zł. Przedstawiamy najważniejsze zakupy MON
Do czego służy MQ-9A REAPER?
- Bezzałogowy system, amerykański rozpoznawczy MQ-9A REAPER umożliwia prowadzenie rozpoznania w zakresie rozpoznania obrazowego (IMINT) poprzez wykorzystanie głowic optoelektronicznych oraz w zakresie rozpoznania radioelektronicznego (SIGINT) z wykorzystaniem radaru - mówi nam płk. Krzysztof Płatek z Agencji Uzbrojenia.
Dlaczego Polska zdecydowała się na leasing?
- W kwestii leasingu chodzi o to, aby zapewnić w jak najszybszym terminie za pomocą usługi właściwą zdolność operacyjną dla Sił Zbrojnych RP. W ramach tej konkretnej usługi leasingu korzystamy z usługi bazującej na sprzęcie wojskowym firmy General Atomics. Nowością, jeśli chodzi o regulacje dla Sił Zbrojnych RP jest pozyskiwanie usług w ten konkretny sposób, czyli ich leasingowanie. Sama dostawa sprzętu w formie leasingu operacyjnego nie jest nowością, ale leasing usług na potrzeby Sił Zbrojnych jest właśnie tym novum, które zostało doprecyzowane zapisami ustawy o obronie Ojczyzny. Jeśli chodzi o bezzałogowe statki powietrzne tej kategorii to żaden podmiot na polskim rynku nie jest w stanie, w tak krótkim czasie dostarczyć tego typu sprzętu wojskowego, a jego opracowanie wymagałoby co najmniej kilku lat badań i prac. Obecna sytuacja geopolityczna wskazują na to, że drony, o których rozmawiamy są potrzebne i nie możemy czekać na ich dostawy, ponieważ potrzebujemy oferowanych przez nie możliwości już teraz. Stąd leasing - mówi „SE” Rzecznik Agencji Uzbrojenia płk. Krzysztof Płatek