28 stycznia minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiedział przedstawienie w najbliższym czasie propozycji szeregu zmian w konstytucji, które dotyczyć mają funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Ich celem, jak argumentował, ma być naprawa systemu sądownictwa m.in. poprzez reformy w sposobie funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego, który jest "absolutnie fundamentalny z punktu widzenia gwarancji wartości konstytucyjnych oraz praw i wolności jednostki". Jak do tych zapowiedzi odnosi się Krystyna Pawłowicz? - - Trybunał działa w pełni legalnie, w oparciu o jasne prawo. Ale rzeczywiście, takich wypowiedzi jest ostatnio więcej, więc być może naprawdę zbliża się coś niedobrego, jakieś działania mogą być podjęte. Z zapowiedzi wynika, że będą to działania nielegalne, bez oparcia w konstytucji i ustawach. Taka nowa forma praworządności na bazie rażącego bezprawia - stwierdziła jednoznacznie.
Zobacz: Sensacyjne ustalenia! Donald Tusk chce być prezydentem. Pomysł niesie olbrzymi ryzyko! [TYLKO U NAS]
Zdaniem byłej polityk PiS, obóz rządzący wprowadza obecnie działania destrukcyjne, których zadaniem jest m.in. stworzenie absolutnego chaosu w organach sądowniczych.- Konstytucja już nie obowiązuje, organy konstytucyjne się nie liczą, Sejm się nie liczy. To jest naprawdę trudne do zniesienia. Tym bardziej że towarzyszy temu uczucie bezsilności. Gdy apeluję w różnych miejscach do nowej władzy o szacunek dla podstaw prawnych naszego państwa, ludzie zwracają mi uwagę, by nie apelować, lecz działać. Ale jak tu działać, skoro nie ma gdzie zwrócić się o ochronę czy pomoc? - grzmiała.
Sprawdź: Przemysław Czarnek nie wytrzymał! Grzmiał w Radomiu: "Mamy najazd dzikusów"
W innym wątku rozmowy Pawłowicz oceniała decyzję Adama Bodnara o dołączeniu Polski do Prokuratury Europejskiej. WW jej opinii jest to faktyczne oddanie sądów pod jurysdykcję Brukseli. - Nic nie będziemy mogli zrobić. Będą nam dyktowali, komu i jakie procesy wytoczyć, jakie kary wymierzyć. Jestem więc pesymistką, widzę przyszłość w bardzo czarnych barwach. Długo się z tego nie wydobędziemy. Systemu prawnego, gdy się go raz zniszczy, nie da się odbudować na pstryknięcie palcami. Ale trzeba działać. Bronić prawa na ile się da. Zbudować tamę przeciwko zalewającej nas niepraworządności - stwierdziła.