mirosław skowron

i

Autor: "Super Express"

Mirosław Skowron komentuje: Komitet Obrony Komitetu Obrony

2015-12-21 3:00

Gdy obserwowałem manifestacje Komitetu Obrony Demokracji, wydawało mi się, że na miejscu organizatorów starałbym się bronić przed kojarzeniem obywatelskiego, autentycznego ruchu z postaciami polityków opozycji. Myliłem się. KOD we własnym interesie powinien się bronić nie tyle przed politykami, ile przed sporym gronem publicystów.

Podczas weekendowej demonstracji KOD szerokim echem odbiło się wystąpienie Tomasza Lisa, gwiazdy mediów i redaktora naczelnego "Newsweeka". Pan Lis krzyczał m.in.: "Mogą zamykać nam programy, wyłączać mikrofony, ale nigdy nie zamkną nam ust".

Warto podkreślić, że ów program odebrały Lisowi nie jakieś kaczystowskie, ciemne moce, ale władze TVP pochodzące jeszcze z rozdania Platformy Obywatelskiej. Uznały go widocznie za łamiący standardy mediów publicznych. Lis, sugerując, że to PiS mu cokolwiek odebrał, po prostu kłamie. Kłamie podwójnie, bo PiS akurat mu ten program dał w prezencie, decyzją Andrzeja Urbańskiego, prezesa TVP z nadania prawicy.

Zobacz: Prof. Kazimierz Kik: Jarosław Kaczyński żyje w swoim świecie

Nieco w cieniu tego wystąpienia znalazł się już bardziej bezpośredni i bezczelny apel w obronie własnej kabzy ze strony Piotra Pacewicza, sztandarowego publicysty "Gazety Wyborczej". Pan redaktor zaapelował, żeby zwolennicy KOD w obronie demokracji... prenumerowali jego gazetę.

Gdy słucham tych żenujących głosów, panom Lisowi i Pacewiczowi mogę tylko przypomnieć wypowiedzi ich środowisk i te zamieszczane na łamach ich gazet przez ostatnią dekadę. Kiedy tzw. dziennikarze prawicowi narzekali na wyrzucanie ich z TVP, słyszeli, że przecież "mogą sobie założyć własną telewizję". Kiedy narzekali na brak wolności słowa, słyszeli, że "przecież nikt nie zamyka ust tygodnikowi braci Karnowskich". I wreszcie mój ulubiony od 25 lat argument "Gazety Wyborczej": "Skoro macie mniejsze nakłady i nie chcą was kupować ani oglądać, to widocznie nie potraficie robić dobrych mediów".

Panie Lis, państwo z "Wyborczej", być może teraz to wy nie potraficie robić mediów, skoro nie chcą was kupować ani oglądać? Skoro nie potraficie funkcjonować bez wsparcia partii rządzącej?

Jak odczytać to, że wzrost waszego wzmożenia moralnego w obronie demokracji zbiegł się w czasie z informacją, że nowe Ministerstwo Skarbu wycofa reklamy spółek Skarbu Państwa z mediów ogólnopolskich? Jakich słów użyjecie, gdy PiS zdecyduje się rzucić na sprzedaż na giełdę wszystkie akcje Agory należące do spółek Skarbu Państwa?

Koniec demokracji głosicie już teraz. Wtedy to już będzie koniec świata?