W ciągu ostatnich 2 lat resort wprowadził na listy refundacyjne nowoczesne terapie dla wielu pacjentów onkologicznych. Zapomniał o raku płuc. Mimo składanych przez ministerstwo obietnic w marcowym wykazie nie pojawił się żaden z dwóch innowacyjnych leków, na które czekają chorzy. - Mamy genialne leki, które zmieniły świat, przedłużają życie nawet o kilka lat, ale Ministerstwo Zdrowia jest nieprzejednane i nie chce wprowadzić ich na listę refundacyjną. To jawna dyskryminacja tych chorych. Rak płuca to najczęstszy nowotwór w Polsce, a przeznacza się na niego najmniejszą kwotę - zaledwie 2,7 proc. wszystkich nakładów na onkologię, które są ponoszone w ramach programów lekowych - oburza się Dariusz Kowalski, onkolog.
Dramat pacjentów jest tym większy, że te innowacyjne leki, które już wcześniej zostały wprowadzone do refundacji w Polsce, mogą być stosowane tylko z dużymi ograniczeniami, wtedy gdy nieskuteczna okaże się klasyczna chemioterapia. Pacjenci tracą na nią czas, a ten jest w przypadku tego schorzenia wyjątkowo cenny. Wielu chorych, u których zdiagnozowano ten nowotwór, nie przeżyje nawet pół roku. Mimo to resort zdrowia uważa, że nie ma sobie nic do zarzucenia. - Toczą się intensywne prace nad wprowadzaniem na listę refundacyjną nowych leków. Objęcie ich refundacją zależy jednak od efektów negocjacji cenowych prowadzonych z producentami - podkreśla Krzysztof Jakubiak, rzecznik MZ. Walkę z rakiem płuca przegrał przed laty legendarny kardiochirurg, były minister zdrowia Zbigniew Religa (†71 l.) . Wkrótce minie 9 lat od jego śmierci. - Mój ojciec miał wyjątkowo złośliwą postać nowotworu płuc i pomimo że przeszedł kilka operacji, nie można mu już było pomóc. Teraz są innowacyjne leki. Dziwi mnie to, że wciąż nie są dostępne w Polsce - oburza się dr Grzegorz Religa.
Monika Maksoń (45 l.), urzędniczka ze Skarżyska-Kamiennej:
- Żyję z rakiem płuc sześć lat. U mnie
wykryto gen, który jest odpowiedzialny
za chorobę, dzięki temu zostałam włączona
do programu lekowego. Inni umierają, bo nie
mają dostępu do nowoczesnych leków.
Ministrze, nie skazuj nas na śmierć!