Lekarz wystawia fakturę na 299 tys. zł
Ministra zdrowia była gościem w programie Konrada Piaseckiego w TVN24. Została zapytana m.in. o to, czy prawdą jest, że niektórzy medycy zarabiają po 300 tys. zł miesięcznie. – Z danych, które mam z Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wynika, że tak, są tacy lekarze, którzy przedstawiają fakturę w wysokości 299 tysięcy – przyznała Izabela Leszczyna. – Wczoraj spotkaliśmy się też w tej sprawie z przedstawicielami dyrektorów szpitali, czyli pracodawców z panem premierem i przedstawialiśmy mu ten problem – dodała i zapowiedziała, że ma pomysły na rozwiązanie tego problemu. – Ale najpierw będę o nich rozmawiała z przedstawicielami środowiska, z lekarzami, pielęgniarkami – stwierdziła Leszczyna.
Początek wojny w koalicji o wolną Wigilię. "Feministki do garów. To jest Nowa Lewica?"
– Czy w takim razie jakakolwiek dyskusja, debata, spór koalicyjny o obniżkę składki zdrowotnej ma sens? – dociekał prowadzący rozmowę. W odpowiedzi usłyszał, że minista zdrowia nie uczestniczy w dyskusji o obniżeniu składki zdrowotnej. Zgodziła się tylko na likwidację składki od sprzedaży środków trwałych.
Trzeba czekać pół roku do ortopedy. Nie mamy dobrych wieści. Kolejki się wydłużą
Leszczyna: Dajcie nam 4 lata
A co jest dla Izabeli Leszczyny, jako ministra zdrowia najtrudniejsze? – To co mnie przytłacza to fakt, że legislacja, czyli zmiana we wprowadzeniu rozporządzenia, ustawy idzie długo, dłużej niż bym chciała i myślałam, że można to zrobić. I to jest to, co powoduje, że zmiany, nie tylko te, które ja mam w głowie, bo wypracowaliśmy je z całym zespołem, a nawet zespołami ekspertów, nie nastąpią szybko. One dadzą oddech systemowi ochronie zdrowia, dadzą lepszą opiekę pacjentom, ale to musi potrwać i nie stanie się w ciągu roku. Myślę, że w ciągu czterech lat, czyli w tej kadencji jesteśmy w stanie naprawić niewydolny, odziedziczony po ośmiu latach PiS-u, kompletnie niewydolny system – zadeklarowała Izabela Leszczyna.