Co dalej z reparacjami?
Podczas spotkania Zbigniewa Raua z szefową niemieckiej dyplomacji Annaleną Baerbock omówiono przede wszystkim fikcyjne referenda rosyjskie i aneksowanie ziem. W poniedziałek polski minister spraw zagranicznych podpisał notę dyplomatyczną ws. reparacji, która została wysłana do Niemiec. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odrzucił żądania Polski. "Mogę zaznaczyć, podobnie jak wszystkie poprzednie rządy federalne, że kwestia ta została ostatecznie rozstrzygnięta w prawie międzynarodowym" - mówił. Baerbock na konferencji powiedziała, że "kwestia reparacji z punktu widzenia rządu federalnego jest kwestią zamkniętą". - Dobrą wiadomością jest to, że mamy wspólną przyszłość z naszą Unią Europejską, jest to nie tylko nasze ubezpieczenie na życie, szczególnie w tych czasach, ale jest to naszym instrumentem na przyszłość - dodała. "Niemcy poczuwają się do swojej odpowiedzialności historycznej bez jakichkolwiek ograniczeń" - zaznaczyła. Jednak co z rekompensatą? 1 września przedstawiono raport, w którym straty na 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów zł. - Bardzo liczymy na dobrą współpracę w tym zakresie z rządem Republiki Federalnej Niemiec. Współpracę, która powinna stworzyć modelowy przykład przezwyciężania następstw nielegalnego użycia przemocy w stosunkach międzynarodowych - zaznaczył. Myślę, że (...) jednoznaczne i wspólne stanowisko Polski i Niemiec w tej sprawie ma swoją wielką polityczną wymowę - odpowiedział Rau.