Minister odniósł się do niedawnego wywiadu Kaczyńskiego z tygodnikiem "wSieci", gdzie przyznawał on, że nikt, kto sprawuje funkcję w rządzie nie może się czuć bezpiecznie i liczyć na brak weryfikacji. Jak stwierdził rozmówca "Polityki": - Pani premier nie przetrwa na stanowisku dłużej niż kilka miesięcy, a celem wywiadu dla "wSieci" jest oswojenie elektoratu z myślą, że "dobrą zmianę" może kontynuować ktoś inny.
Jak argumentuje, prezes jest niezadowolony z faktu, że premier opóźnia realizację planu, który przedstawił wicepremier ds. gospodarczych Mateusz Morawiecki. Jak określił: - Premier w oczach Kaczyńskiego staje się po prostu zbyt samodzielna. Ponadto uważa, że prezesowi coraz trudniej jest godzić się z sytuacją, w której to ktoś inny sprawuje funkcję premiera. Jak obrazowo określił minister: - To od początku miała być kadencja zderzaków.
Tygodnik skonkludował, że Szydło: - Bardziej niż szefem rządu jest dyrektorem wykonawczym firmy, której zarząd i prezes mieszczą się na zupełnie innym piętrze. Dziennikarze spekulują, że jej miejsce mógłby zająć właśnie Morawiecki lub też Piotr Gliński.
Zobacz także: PiS nie dotrzymał obietnicy wyborczej! Wielkie rozczarowanie