Wiceminister sprawiedliwiości Patryk Jaki jest ojcem póltoraroczengo chłopca. Mały Radek urodził się z zespołem Downa. - Przeżyliśmy szok, będę tę wizytę pamiętał do konca życia - wspomina badania lekarskie we Wprost Jaki. Jak mówi, jeśli rodzice nie sa przygotowani na taką inforamcję i nie ma wsparcia wśród najbliższych, to może się załamać. Na szczęście u Patryka i Anny było inaczej. Z pomocą przyszli ich rodzcie, którzy nie tylko wsparli młodych małżonków, ale i ofiarowali swój czas wnukowi: - Moja mama jest katechetką, przez całe życie pracowała z niepełnosprawnymi dziećmi i tłumaczyła, że zespół Downa to nie koniec świata - opowiada Jaki. I dodaje, że także teściowa wspiera rodzinę: - Mama Ani, również nauczycielka, bardzo dobrze odnajduje się w rehabilitacji ruchowej, a także w ćwiczeniach poznawczych. To dal nas wielkie wsparcie w codziennym życiu - podkreśla wiceminister.
Rodzice Radka przyznają, że ich życie po jego pojawieniu się na świecie zmieniło się. Żona polityka wcześniej pracowała w banku, robiła karierę, ale ze względu na chorobę synka musiała zrezygnować z pracy. - Dziecko z zespołem Downa powiedziało mi: Stop, zwolnij. Jak przyznaje codzienne zmaganie się z chorobą Radka sprawiło, że się rozwinęła, zaczęła być bardziej kreatywna, bo wszystko musi zaplanować i zrealizować: zająć się rehabilitacją, dbać o wizyty kontrolne u lekarza. jak dodaje planuje też, gdy synek podrośnie, zalożyć fundację pomagajacym rodzicom z takimi dziećmi jak Radek. Podkreśla też, że mając chore dziecko ona i mąż, nie muszą się martwić o problemy takie jak narkotyki, czy ucieczki z domu: - Nas to nie spotka - mówi Anna Jaki we wzruszającej rozmowie z Wprost.
Wiceinister w rządzie Szydło zaznacza, że ich synek jest bardzo radosny, a ich rodzina bardziej związana ze sobą: - Radek jest zawsze szczęśiwy. Sytuacja wymusiła na nas inny sośób życia i inne priorytety. Być może taki był boski plan. Od kiedy mamy Radka, zapukało do naszego domu nowe szczęście. Nie wstydzimy się synka. Kochamy go ponad życie. Brawo!
Z cyklu tata i syn w muszce pic.twitter.com/YWJ6UWsybi
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) wrzesień 8, 2015
Zobacz: Kto wyniósł żyrandole z ministerstwa sprawiedliwości?