Minister od policji jeździ na czerwonym

2017-08-30 4:00

Kto jak kto, ale Jarosław Zieliński (57 l.), wiceminister spraw wewnętrznych i administracji nadzorujący policję, powinien służbowym autem poruszać się zgodnie z przepisami. Tymczasem rządowa limuzyna z politykiem w środku przejechała przez skrzyżowanie w centrum stolicy... na czerwonym świetle.

Warszawa. Godzina 18.00. Wiceminister Zieliński w asyście funkcjonariusza BOR wchodzi do rządowego auta. Politykowi wyraźnie się spieszy. Na skrzyżowaniu Alej Ujazdowskich i Pięknej rządowe auto skręca w lewo na czerwonym świetle. - Za przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle grozi od 300 do 500 zł mandatu oraz 6 pkt karnych - informuje Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej.

Skąd ten pośpiech? - Za prowadzenie auta odpowiada kierowca. Jeśli faktycznie złamał przepisy, to zwrócę mu uwagę i porozmawiam z nim. Ja jechałem autem jako pasażer, nie obserowałem świateł - mówi nam Zieliński. Według wiceszefa komisji spraw wewnętrznych i administracji, posła PO Marka Wójcika (37 l.), taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. - Wiceminister Zieliński od dawna zachowuje się tak, jakby mu wszystko było wolno. Najwyraźniej jego współpracownicy również mają takie podejście - uważa poseł Marek Wójcik.

ZOBACZ: Beata Szydło głosowała za uchyleniem sankcji za niepłacenie podatków

PRZECZYTAJ: Rozłam w partii Schetyny? Senatorowie PO krytykują posła Budkę

POLECAMY: Wałęsa chce pójść na WOJNĘ z "Solidarnością"?