Gliński chce poznać majątek Tuska
Na dwa tygodnie przed wyborami rozgorzała dyskusja o majątku państwa Morawieckich. Według informacji Onetu, szef rządu i jego żona przez lata dokonali wielu transakcji na nieruchomościach, które mogły być warte ponad 100 mln zł. – Czy pan premier czy małżonka pana premiera powinni swój pełen wspólny majątek ujawnić, bo w związku z rozdzielnością majątkową nie wiemy czym państwo Morawieccy razem dysponują? – zapytał ministra Glińskiego prowadzący program Jacek Prusinowski.
Czy Polacy chcą debaty Tuska i Kaczyńskiego? Ten wynik da do myślenia prezesowi PiS
– Jak pan wie kwestie podziału majątku są kwestiami indywidualnymi i bardzo wielu polityków ma rozdzielność majątkową. Ja akurat nie mam ale są tacy, którzy mają z wielu powodów. To są ich kwestie prywatne i zgodnie ze standardami demokratycznymi należy to do ich prywatnych decyzji – odpowiedział minister kultury. – Natomiast ja bym się bardzo chętnie spytał o majątek pana Donalda Tuska. Jakoś pan Donald Tusk swojego majątku nie ujawnia natomiast Mateusz Morawiecki ujawnia swój majątek zgodnie z wszystkimi prawidłami funkcjonującymi w Polsce – dodał Piotr Gliński apelujących do lidera PO, aby on ujawnił majątek.
Ilu Tusk miał kamerdynerów?
– Ja bym chętnie posłuchał o benefitach pana Tuska jak był tym królem Europy. Ilu to kamerdynerów miał ile miał tych funduszy reprezentacyjnych, kto mu płacił za mieszkanie – kontynuował minister Gliński.
– Zazdrościcie mu – stwierdził dziennikarz Radia Plus. – Ja mu nie zazdroszczę tylko uważam, że standardy życia publicznego wymagają tego żeby osoba, która uciekła z pensji i ze stanowiska polskiego premiera do Europy realizować interesy innych grup narodowych i interesów a nie Polski żeby ujawniła jakie za to wszystko otrzymywała apanaże – tłumaczy minister w rządzie PiS, którego majątek premiera wcale nie interesuje. – Pan premier Morawiecki jak wszyscy wiemy pracował na bardzo dobrze płatnych stanowiskach z biznesie jako wybitny specjalista. To jest co innego jak pobieranie środków jako polityk gdzie polityk powinien się rozliczać z wszystkiego – uważa Gliński.