Małgorzata Jarosińska-Jedynak. XIII Europejski Kongres Gospodarczy 2021

i

Autor: Art Service/Super Express

Tylko u nas

Polska otrzyma ponad 5 mld euro zaliczki z KPO. Pierwsze środki wpłyną jeszcze w tym roku.

2023-12-10 12:18

To może być jeden z ostatnich ruchów ustępującego rządu PiS. Zatwierdzenie porozumienia unijnych ministrów finansów pozwoli na wypłacenie Polsce zaliczki KPO. Chodzi o potężne pieniądze, 5 miliardów euro. Więcej szczegółów w rozmowie Jacka Prusinowskiego z Małgorzatą Jarosińską - Jedynak, minister funduszy i polityki regionalnej.

"Super Express": Okazuje się, że jednak środki z Funduszu Odbudowy trafią w tym roku do Polski?

Małgorzata Jarosińska -Jedynak: W tym roku spodziewamy się środków zaliczkowych z tytułu rewizji KPO. Na początku 2023 roku rozpoczęliśmy, z inicjatywy KE, rewizję Krajowego Planu Odbudowy. Chodziło o dodatkowe środki na działania związane z energetyką. Było to podyktowane koniecznością uniezależnienia się od surowców rosyjskich. Można powiedzieć, że w pozostałych europejskich stolicach w końcu stało się jasne to, co my w Warszawie mówiliśmy od lat – takie surowce jak gaz to dla Rosji narzędzie politycznego nacisku.

Czyli tak jak cały Fundusz Odbudowy był reakcją na kryzys covidowy, tak rewizja miała przeciwdziałać energetycznemu kryzysowi wywołanemu przez Rosję?

Zgadza się. Tyle, że środki na walkę z covidem były zdecydowanie większe. Te dodatkowe środki z budżetu REPowerEU przyznane Polsce to 2,76 mld euro w części dotacyjnej i 22,5 mld euro w części pożyczkowej. W sierpniu ruszyły rozmowy z KE w sprawie tych zmian. 8 grudnia br. Rada Unii Europejskiej do spraw ekonomicznych i finansowych, czyli ministrowie finansów krajów członkowskich zatwierdzili zaproponowaną przez Komisję Europejską decyzję w sprawie zmienionego polskiego KPO. To pozwoli nam otrzymać zaliczki w wysokości ponad 5 miliardów euro, bo nie są one obwarowane tzw. kamieniami milowymi. Mogą one już wpłynąć do Polski.

Może, czy wpłynie?

To zależy od dobrej woli Komisji Europejskiej. Może wcisnąć „enter” jeszcze w grudniu. Zakładamy jednak, że tu nie będzie żadnej zwłoki i te środki po prostu zostaną przelane. Trzeba powiedzieć jasno, że będzie to efekt ciężkiej, wielomiesięcznej pracy Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.

Potrzebny jest wniosek o płatność?

Nie. Do wypłaty zaliczki nie są potrzebne żadne dodatkowe dokumenty, nie trzeba przedstawiać żadnych dokumentów informujących o stanie realizacji kamieni milowych, ani też przedstawiać wniosku o płatność. Musimy jeszcze tylko podpisać aneks do umowy dotacji oraz umowy pożyczki uwzgledniający zaakceptowane przez unijnych ministrów finansów zmiany w KPO. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem swój podpis w imieniu Polski złożę w poniedziałek i dokumenty trafią do Brukseli.

Wielu polityków PiS mówiło, że Unia może odblokować Polsce te 5 miliardów euro, ale tylko po to, żebyśmy kupili za te pieniądze turbiny wiatrowe od niemieckiego Siemensa. Potwierdzi Pani Minister tę teorię?

Nie mogę się z tym zgodzić. Zaliczka w wysokości ponad 5 miliardów euro to finalizacja wielomiesięcznych rozmów przedstawicieli Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej z urzędnikami w Komisji Europejskiej dotyczących rewizji KPO. Kwota ta dotyczy całego KPO, a nie wyłącznie projektów na transformację energetyczną. Środki te w pierwszej kolejności zostaną przeznaczone na te działania, które już są realizowane, a dotyczą one różnych dziedzin życia.

Wieczorny Express Marek Budzisz