„Super Express”: - Gdzie pan obecnie przebywa?
Michał Kuczmierowski: - Jestem w Londynie w sprawach zawodowych, szukam pracy. W Polsce tej pracy nie udało mi się znaleźć dlatego trafiłem do Londynu. W międzyczasie wyjechałem z rodziną na wakacje do Turcji, wówczas prokuratura zrobiła szopkę i próbowała mnie zatrzymać, mimo że wiedziała, że wyjeżdżam do Turcji.
- Wydano za panem list gończy. Mówi się, że ukrywa się pan przed wymiarem sprawiedliwości i uciekł z Polski. Dlaczego?
- Nie ukrywam się, nie uciekam, chcę wrócić do Polski, ale najpierw muszę wystąpić o list żelazny. Jest prowadzona na mnie publiczna nagonka, która ma mnie zniszczyć i zdyskredytować. Urządzają na mnie publiczny lincz.
- Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak mówi o panu tak: „jeśli nie wróci do Polski, to dokona ucieczki w rozumieniu prawa karnego”. Kiedy konkretnie wróci pan do kraju?
- Czekam na procedurę związaną z zażaleniem, wnioskiem o list żelazny. Czekam aż te procedury się zakończą. Chcę wyjaśnić całą sytuację, chcę wrócić do Polski, będę bronił swojego dobrego imienia w sądzie. Ta cała sprawa to nagonka na mnie. Celem nie jest uczciwy proces, ale publiczny lincz na mnie, który chce mi urządzić i urządza już obecna władza. Jestem jednak przekonany, że wygram sprawę. Celem rządzących dzisiaj nie jest wyjaśnienie sprawy, ale urządzenie igrzysk na pisowcu.
- Kiedy był pan szefem Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych były zawierane intratne kontrakty agencji z twórcą Red is Bad Pawłem Szopą. Czy te kontrakty były przepłacane?
- Nie ma mowy o żadnych nieprawidłowościach. Udowodnię to. I nie uczestniczyłem w żadnej grupie przestępczej. W medialnej nagonce jest niszczone moje dobre imię, a w mediach do których wyciekają niejawne informacje, jestem „PiS-owskim przekręciarzem i złodziejem”. Już zostałem właściwie zlinczowany mimo domniemania niewinności.
- Jak pańska rodzina reaguje na to wszystko?
- Jest to bardzo trudny czas również dla mojej rodziny – żony, dzieci i bliskich. Dzisiejsze działania wymiaru sprawiedliwości pokazują, że nie chodzi tu o prawdę, ale o zniszczenie człowieka w imię hasła „ośmiu gwiazdek”.
Rozmawiał Kamil Szewczyk