Michał Karnowski: Ta publikacja jest na rękę Rosji

2011-06-28 4:00

Publikację "New York Times" podważającą sens wydobywania gazu łupkowego w Polsce komentuje Michał Karnowski

Uporządkujmy fakty. W USA wydobycie gazu łupkowego to około 15 proc. całego zużycia gazu przez Amerykanów. To pokazuje, że gaz ten da się wydobyć, zużyć w przemyśle bądź w gospodarstwach domowych. Jeśli więc wydobycie jest tak nieopłacalne i trudne - jak to podaje nowojorski dziennik - to dlaczego Amerykanie w ogóle w to inwestują? Wydaje się, że ten artykuł jest w tonie zanadto alarmistycznym.

Drugi fakt to ten, że dziś w Polsce nikt już nie mówi o gazie jako o hucpie, czczym wymyśle czy drwiąco o drugim Kuwejcie. Obecność dużych zasobów łupków w naszym kraju została potwierdzona nie tylko na poziomie badań geologicznych, ale i realnego wydobycia. Mamy duże zasoby, będziemy mieć nową technologię. Wreszcie trzeci fakt jest taki, że gaz w Polsce jest bardzo nie na rękę Rosji.

Przeczytaj koniecznie: Michał Karnowski: Kaczyński i Ziobro mogą trafić przed Trybunał

Trudno rozsądzić, czy zachodzi między tym wszystkim jakiś związek. Nie wiem, czy za artykułem w "NYT" stoi lobby rosyjskie. Ale niewątpliwie gaz łupkowy to dla nas ważna alternatywa, bo możemy sięgnąć do źródeł gazu, które nie leżą w Rosji, ale właśnie na naszej ziemi. A to Rosjan denerwuje i chcieliby temu jakoś zaradzić. Państwowy kanał propagandowy "Russia Today" stał się nagle bardzo zatroskany ekologią i grzmi, że łupki to zagrożenie dla środowiska. Trudno też nie łączyć z realnym interesem Rosji nagłej fali sceptycznych publikacji naświetlających niebezpieczeństwa wydobycia gazu z łupków. I ta niedzielna w "New York Timesie" też na pewno jest Rosji na rękę.

Michał Karnowski

Publicysta "Uważam Rze" i www.wpolityce.pl