Krzysztof Śmiszek i Robert Biedroń

i

Autor: Sebastian Wielechowski/Super Express

Co się stało?

Mężczyzna wjechał w Roberta Biedronia! Koszmarny początek roku

Robert Biedroń fatalnie zaczął 2023 roku. Tylko w programie "Politycy od kuchni" europoseł Lewicy opowiedział o tym, co mu się przytrafiło 1 stycznia. Była godzina 10, Robert Biedroń spod domu wyjeżdżał na spotkanie z mamą. Nagle w jego samochód wjechał mężczyzna. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, samochód jednak nie nadawał się do jazdy. To poważny problem, bo Robert Biedroń musi wozić na rehabilitację swojego partnera - Krzysztofa Śmiszka.

Robert Biedroń wozi Krzysztofa Śmiszka

Robert Biedroń wystąpił w programie "Politycy od kuchni", gdzie pokazał dziennikarzom "Super Expressu": Kamilowi Szewczykowi i Piotrowi Lekszyckiemu, jak ćwiczy na siłowni. - Zawsze zaczynam trening od rozciągania. Nie przemęczam się jednak, żeby mieć siły zawsze na wieczór weekendowy. A więc rozciągam się, tak, jak premier Morawiecki musi rozciągać polski budżet - opowiadał z uśmiechem współprzewodniczący Nowej Lewicy. Na treningach nie towarzyszy Robertowi Biedroniowi jego partner - Krzysztof Śmiszek. Ostatnio akurat może być usprawiedliwiony, bo zmaga się z tajemniczą chorobą nogi. - To stara sprawa, ale czasami wraca, pewnie jeszcze kilka tygodni będę poruszał się przy pomocy kul - zdradził nam poseł Lewicy. Na rehabilitację wozi go Robert Biedroń, choć pojawiły się pewne komplikacje. Wszystko przez stłuczkę, do której doszło 1 stycznia 2023 roku.

Robert Biedroń fatalnie zaczął nowy rok. "Wjechał we mnie facet"

Robert Biedroń w pierwszy dzień nowego roku chciał odwiedzić swoją mamę. - Jak wyjeżdżałem, wjechał we mnie facet. To była pierwsza rzecz, która mi się przytrafiła w nowym roku. Ubezpieczalnia może potwierdzić - relacjonował europoseł. Na szczęście nikt nie ucierpiał podczas zderzenia. Auta jednak były mocno poturbowane. - Pan był bardzo przestraszony, biedny... Bardziej rozwalił sobie samochód od naszego. Było mi go bardzo szkoda - dodał Robert Biedroń, który na brak samochodu nie narzeka zbytnio, bo lubi podróżować komunikacją miejską. Ostatnio widzieliśmy go w tramwaju. - Spotykam się z bardzo pozytywnym odbiorem. Ludzie są czasem zaskoczeni, że współprzewodniczący partii żyje jak każdy. Często współpasażerowie podchodzą, dzięki czemu podróż mija przy miłej rozmowie - zdradził współprzewodniczący Nowej Lewicy. 

W naszej galerii prezentujemy, jak pakuje na siłowni Robert Biedroń

Sonda
Lubisz Roberta Biedronia?
Politycy od Kuchni - Robert Biedroń