Zachodni przywódcy ruszają z Zełenskim do Waszyngtonu
W poniedziałek, Wołodymyr Zełenski wyląduje w Waszyngtonie, by spotkać się z Donaldem Trumpem. Nie będzie jednak sam, w stolicy USA towarzyszyć mu będą najważniejsi liderzy Europy, Friedrich Merz, Emmanuel Macron, Keir Starmer, Giorgia Meloni, Ursula von der Leyen, a także prezydent Finlandii Alexander Stubb.
Ich cel? Wzmocnienie pozycji Zełenskiego w starciu z Trumpem, który po spotkaniu z Władimirem Putinem na Alasce, naciska na natychmiastowy pokój, bez zawieszenia broni. Takie rozwiązanie niepokoi Europę, a szczególnie państwa frontowe.
Trump po stronie Putina? Ukraińska ziemia na stole
Według źródeł agencji Reuters, Trump i Putin dyskutowali o planie „zamrożenia” frontu, w którym Rosja miałaby zrezygnować z niewielkich terytoriów na rzecz Ukrainy w zamian za całkowite przekazanie Donbasu. Trump publicznie ogłosił „WIELKI POSTĘP W SPRAWIE ROSJI”, ale nie zdradził, co dokładnie miał na myśli.
Amerykański wysłannik Steve Witkoff ujawnił, że USA rozważają „gwarancje bezpieczeństwa na wzór artykułu 5 NATO”, zamiast członkostwa Ukrainy w Sojuszu. To miałoby być „historyczne ustępstwo” Rosji. Problem w tym, że Kijów już raz otrzymał gwarancje w 1994 r. i nic z tego nie zostało, gdy Rosja zajęła Krym.
Europa pokazuje siłę i mówi "stop"
W przeddzień spotkania z Trumpem, europejscy liderzy zorganizowali własne narady. W wydanym wspólnie oświadczeniu Wielka Brytania, Francja i Niemcy podkreśliły, że żadne negocjacje terytorialne nie mogą się odbyć bez udziału Ukrainy, a celem musi być natychmiastowe zawieszenie broni.
Poniżej galeria zdjęć: Przygotowania do spotkania Putin-Trump w bazie sił powietrznych USA na Alasce
