Zamiast długich, złotobrązowych włosów posłanka nosi teraz nomen omen nowoczesną, krótką fryzurę. Zmiana spodobała się jej obserwatorom. „Efekt powalający”, „W końcu prawdziwie dobra zmiana w tym Sejmie! Fryzura rewelacyjna” - to tylko dwa przykłady z tony komentarzy w mediach społecznościowych. Rosa najwidoczniej również jest zadowolona, bo nowym wizerunkiem chętnie chwali się choćby na Instagramie.
Tak posłanka wyglądała przed metamorfozą:
A tak wygląda teraz
Posłanka Rosa wysławiła się zażartą walką o prawa Polek, gdy przeciwnicy aborcji chcieli jej zakazać nawet w przypadkach zagrażających życiu matki. Jest nie tylko piękna, ale i mądra. Ukończyła studia politologiczne na Uniwersytecie Śląskim. Pracowała m.in. w Kancelarii Prezydenta, gdy urząd sprawował jeszcze Bronisław Komorowski. Z pochodzenia jest Ślązaczką, więc twardo stąpa po ziemi. - Czy miewam wątpliwości? Miewam. Ale weszłam do parlamentu, bo wierzę w to, że polityka może być inna. Wątpliwości jest mniej, a sił więcej, np. gdy czytam list od bitej w domu kobiety, która dziękuje mi za wsparcie, choćby w warstwie symbolicznej – mówiła w Dzienniku Zachodnim o swej decyzji, by wejść do świata wielkiej polityki. Zdradzała też, w jaki sposób poznała się z Ryszardem Petru.
- Nasze ścieżki przecinały się jeszcze zanim przyszłam do partii, wiosną 2015 r. Widywaliśmy się na debatach, konferencjach, spotkaniach organizacji pozarządowych. Dwa lata temu postanowiłam, że zaangażuję się w partię, którą Petru tworzy – mówiła. Niewiele zaś wiadomo o jej życiu prywatnym. Tego piękna posłanka strzeże jak oka w głowie...