Papież przyjedzie na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa pod koniec lipca. Czas pokoju proponowany przez szefa Prawa i Sprawiedliwości jest więc bardzo długi. - Nie będziemy wynosić naszych sporów na zewnątrz. Będziemy działali tak, jak działa się w sytuacji nadzwyczajnej, bo mamy dzisiaj rzeczywiście sytuację nadzwyczajną. Są wielorakie zagrożenia na Zachodzie, jest agresywna polityka Rosji, są różnego rodzaju spory wewnętrzne, które przebiegają w sposób bardzo ostry i niepotrzebnie ostry. W związku z tym ten apel wydaje się dzisiaj potrzebny - mówił polityk. Pojawiają się wątpliwości, czy politycy innych ugrupowań wypełnią wolę Kaczyńskiego i wytrzymają bez awantur.
Zobacz: Kaczyński NIEPOWAŻNY? Chce "uspokojenia nastrojów" aż do końca wizyty papieża!
Zdaniem komentatorów sceny politycznej to nierealne! Dziennikarz Marcin Meller wyśmiał prezesa PiS i na Facebooku zamieścił złośliwy komentarz do jego apelu. Stwierdził, że proponowanie zachowania spokoju przez Kaczyńskiego jest podobne do propozycji zorganizowania dni wegetarianizmu przez aligatory! - Jarosław Kaczyński zaapelował o zaniechanie ostrych sporów politycznych w Polsce przynajmniej do końca wizyty papieża. Zapewne jutro związek zawodowy krokodyli wezwie do organizacji światowych dni wegetarianizmu - napisał Meller.
Słowa Jarosława Kaczyńskiego rozbawiły też Tomasza Lisa. Dziennikarz nie ominął okazji, by wbić szpilkę prezesowi i zasugerował, by Kaczyński wydłużył proponowany czas spokoju aż do 2018 roku: - Nieoficjalnie - J. Kaczyński apeluje do opozycji o zaprzestanie walk do momentu obchodów stulecia niepodległości w 2018.