- Nie sposób uznać, że każdy polityk jest 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu osobą publiczną. Uważam, że nikomu nie została przeze mnie wyrządzona krzywda - tak w oświadczeniu senator Jackowski usiłował wybrnąć z niezręcznej sytuacji.
Wcześniej w rozmowie z nami twierdził, że plaża, na której się obnażał, była dzika, z dala od ludzi.
- To nie ma znaczenia. W dzisiejszych czasach politycy powinni uważać. Polityk, szczególnie taki rozpoznawalny, powinien myśleć i nie powinien dopuścić do takiej sytuacji. Polityk obcujący nago z przyrodą może budzić zgorszenie niezależnie od miejsca, w którym się znajduje - analizuje dr Łuczuk.
- Sprawa oczywiście w ciągu miesiąca lub dwóch się wyciszy. Ale to wróci przy okazji kampanii wyborczej. Jeśli ten polityk będzie chciał kandydować, to jemu i jego partii będzie to wypominane - dodaje nasz ekspert.
Czy konserwatywni wyborcy wybaczą senatorowi obnażanie się? - Przez jego wyborców o podobnych poglądach zostanie to źle odebrane. Ale mówiąc szerzej, to w ogóle w naszym kręgu kulturowym nie jest akceptowane - twierdzi naukowiec.
Co teraz powinien zrobić Jackowski? - Wyłącznie przeprosić - radzi medioznawca.
Zobacz także: Federacja Naturystów Polskich apeluje: Senatorze! Zostań naszym członkiem