- Wewnętrzne spory w PiS narastają, a Mateusz Morawiecki opuścił ważne spotkanie partii.
- Były premier zorganizował własną wigilię, co wywołało spekulacje o jego ambicjach.
- Czy Morawiecki planuje założyć własną partię i opuścić szeregi PiS?
Podczas piątkowego (12 grudnia) posiedzenia Prezydium PiS omawiano wewnętrzne spory w partii. Zabrakło na nim Mateusza Morawieckiego, który w tym czasie spotkał się z wyborcami w Brzozowie, apelując o "zgodę i jedność". Inni politycy PiS również komentowali wewnętrzne konflikty, podkreślając potrzebę jedności i zaprzestania sporów personalnych. Prezes Kaczyński, mimo wiedzy o spotkaniu Morawieckiego na Podkarpaciu, oczekiwał jego obecności na posiedzeniu w Warszawie, co stawia go w trudnej sytuacji. Interpretacje tego faktu są różne – od próby uspokojenia krytyków Morawieckiego, po obawę o wykorzystanie jego nieobecności. Wewnętrzny spór w PiS, mimo prób wyciszenia, nadal trwa.
Tajemnicze smsy
To jednak nie wszystko. W PiS pojawiło się napięcie związane z organizacją spotkań wigilijnych. Mateusz Morawiecki rozesłał zaproszenie na wigilię, która ma się odbyć zaraz po tradycyjnej wigilii organizowanej od lat przez Jarosława Kaczyńskiego. Inicjatywa Morawieckiego została odebrana przez niektórych polityków PiS jako konfrontacja i konkurencja wobec prezesa. Dodatkowo, były premier nie uczestniczył w ostatnim spotkaniu kierownictwa PiS, co dodatkowo podsyciło spekulacje o wewnętrznych konfliktach. Kaczyński wyraził nadzieję na obecność Morawieckiego i podkreślił jego racjonalność i patriotyzm.
Który rząd lepiej radził sobie w sytuacjach kryzysowych? Polacy wystawili oceny
- Z jednej strony Mateusz Morawiecki zaprosił, tylko że później zaczęli ludzie rozsyłać smsy, że to nie jest tak, że on to robi konkurencyjną wigilię, tylko on to robi w momencie, gdy się zakończy tamta wigilia czyli do ostatniego gościa u Jarosława Kaczyńskiego. O 21:30 gdzieś ma się zacząć ta następna wigilia. Tutaj w tym całym smsie rozsyłanym przez otoczenie Mateusza Morawieckiego pojawiło się słowo "jaki" pisane dużymi literami, które miały wskazywać, po prostu na to, że dziennikarzom Onetu są rozsyłane informacje od Patryka jakiego - powiedziała Joanna Miziołek.
Morawiecki z własną partią?
W podcaście "Niedyskretnie o politykach" Eliza Olczyk zwróciła uwagę, że Mateusz Morawiecki wybrał spotkanie z wyborcami zamiast obecności na posiedzeniu Prezydium PiS, to bowiem przynosi więcej korzyści. Jej zdaniem, na takich oficjalnych posiedzeniach zazwyczaj "bije się pianę", a w swojej karierze były premier widział już wiele takich sytuacji. Postawiła także interesującą hipotezę.
- Być może Mateusz Morawiecki, choć zaprzecza temu, naprawdę szykuje się do założenia jakiejś własnej formacji. To jest jednak takie ostentacyjne odcięcie się od najbardziej decyzyjnego polityka w partii czyli Jarosława Kaczyńskiego. W PiS-ie wiadomo, że rozłam, odejście jakiejś grupy nigdy nie kończyło się sukcesem tejże grupy, ale z drugiej strony wielu ulegało takiej chęci przetestowania własnej popularności w konfrontacji z PiS-em. Być może Mateusz Morawiecki też uległ takiemu pomysłowi - oceniła Eliza Olczyk.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Mateusz Morawiecki: