Trwa raport specjalny SE "Rok wojny". Program w rzeczywistości rozszerzonej
W oparciu o rozszerzoną rzeczywistość i z wykorzystaniem najnowszych technologii, modeli 3D - assetów, przedstawiających zeskanowane ukraińskie miasta po rosyjskich atakach - tak wygląda specjalny raport "Super Expressu" poświęcony pierwszej rocznicy wojny w Ukrainie. "Rok wojny" to pięciogodzinny program na żywo prowadzony przez dziennikarzy SE i z udziałem ekspertów. Można go oglądać na SE.pl oraz profilach SE na Facebooku i YouTube. Potrwa w sumie pięć godzin.
Mateusz Lachowski gościem Jana Złotorowicza w "Roku wojny"
Pierwszym gościem Jana Złotorowicza, pierwszego zastępcy redaktora naczelnego "Super Expressu", jest dziennikarz i korespondent wojenny Mateusz Lachowski. Dziennikarz jest w Ukrainie. Rozmawia ze Złotorowiczem, spacerując po Kramatorsku. - Jest ryzyko, że będą kolejny ataki. W Kramatorsku, w mieście, które miało 150 tys. mieszkańców, zostało 60 tys. - mówi Lachowski. W Ukrainie jest silny mróz, w Kramatorsku temperatura spadła do minus 11. - Ofensywa rosyjska na pewno się nie zaczęła (...) Może jednym z powodów jest to, że ta ziemia jest zmrożona, ale prognozy mówią, że temperatura wzrośnie - podkreśla gość "Roku wojny".
Mateusz Lachowski: Nawet Putin wie, że to już nie pora na klęski
Mateusz Lachowski zwraca uwagę, że może być tak, że rosyjscy dowódcy i generałowie zdają sobie sprawę, że ofensywa mogłaby skończyć się klęską. - Może nawet Putin wie, że to już nie jest pora na klęski. (...) Możliwości mobilizacyjne Rosjan są ogromne, na papierze jest to nawet 30 milionów ludzi. Nie jest to realne, bo gospodarka rosyjska by upadła. Rosja ma ludzi, o wiele więcej niż Ukraina. Nie ma sprzętu Rosja, ale ludzi ma. Siłą rzeczy Ukraińcy muszą o swoich ludzi dbać. Prowadzący rozmowę Jan Złotorowicz pytał dziennikarza m.in. o wojenną codzienność i życie żołnierzy. Lachowski powiedział wprost, że życie w okopie, w mrozie, jest straszne. - Jednym jest życie w Polsce, drugim tutaj, w mieście przyfrontowym, a jeszcze czymś innym życie w okopach, pod Bachmutem. Żołnierze tam prawie nie śpią, nie jedzą, zmieniają się co trzy dni, te walki są bardzo wyczerpujące. Życie na froncie to zapach śmierci, krwi, potu, zapach wojny i powiedzmy to wprost: także fekaliów - mówi Mateusz Lachowski.
Kim jest Mateusz Lachowski?
Mateusz Lachowski jest dziennikarzem i korespondentem wojennym Polsat News, który od roku relacjonuje wojnę w Ukrainie. Ma 31 lat. Swoją pracę w ogarniętej wojną Ukrainie rozpoczął dokładnie 24 lutego 2022 roku. To Lachowski jako pierwszy polski dziennikarz pokazał masakrę cywilów w Buczy, relacjonując niewyobrażalny dramat narodu ukraińskiego i pokazując bestialstwo, jakiego dopuścili się w Buczy Rosjanie.